Młodzi uczniowie Chrystusa

ks. Mateusz Tarczyński

publikacja 08.02.2024 17:35

W 5-dniowych rekolekcjach, organizowanych w czasie zimowych ferii przez Ruch Światło-Życie Archidiecezji Gdańskiej, wzięło udział ok. 100 osób. Po spotkaniu z nimi na usta ciśnie się jedno zdanie: Kościół żyje.

Młodzi uczniowie Chrystusa Przemyślenia uczestników rekolekcji w Sychowie są przeróżne, ale jeden temat przebija się wyjątkowo - spowiedź święta. ks. Mateusz Tarczyński /Foto Gość

Od kilku lat w archidiecezji gdańskiej organizowane są oazowe rekolekcje Szkoła Uczniów Chrystusa, nazywane w skrócie SUCh-em. Słowo "rekolekcje" może od razu przywodzić na myśl modlitwę, ciszę i skupienie. Choć jest to podczas tych pięciu dni najważniejsze, to nie brakuje tam również zabawy i śmiechu. Bo uczeń Jezusa to nie smutas i poważniak, ale radosny świadek Zmartwychwstałego. "Z gębą jak cmentarz świata nie zbawisz" - brzmiał napis na pewnym T-shircie. O tym można się było przekonać na własne oczy i uszy, odwiedzając grupy, które od 28 stycznia do 2 lutego zatrzymały się w Sychowie i w Żukowie.

W Szkole Podstawowej im. płk. Stanisława Dąbka w Sychowie rekolekcje pod okiem ks. Krzysztofa Paska i ks. Piotra Nadolskiego odbywała młodzież ze szkół średnich. Uczestników, łącznie z animatorami, było 72. Przemyślenia uczestników rekolekcji w Sychowie są przeróżne, ale jeden temat przebija się wyjątkowo - spowiedź święta.

- Myślę, że warto się spowiadać nawet z takich drobnych rzeczy. Im jest się bliżej wiary, tym więcej się widzi. Ja też na własnym przykładzie to dostrzegam, że im bardziej się zbliżam do Boga, tym więcej swoich grzechów widzę i tym bardziej mi one przeszkadzają. Spowiedź oczyszcza nasze oczy - zaznacza 15-letni Krzysztof.

- To, co jest mi bardzo potrzebne, to pouczenie. Dlatego też uważam, że lepiej pójść do księdza, który cię zna, na przykład do opiekuna twojej wspólnoty, bo on widzi ten cały obraz ciebie i znając cię, może ci naprawdę pomóc - dodaje Janek, 18-letni animator.

- Na początku miałam bardzo duże opory przed samą spowiedzią, bałam się po prostu podejść i wyznać swoje grzechy jakiemuś obcemu facetowi. Ale kiedy doświadczyłam pierwszy raz spowiedzi w cztery oczy, zrozumiałam, że to nie musi być traumatyzujące wydarzenie. I spowiedź stała się dla mnie wręcz przyjemna. Już samo wyznanie grzechów, jeszcze zanim dostanę rozgrzeszenie, daje mi ulgę. Podczas rekolekcji oazowych w czasie spowiedzi trwa adoracja ze śpiewem. Więc zaraz po sakramencie pokuty i pojednania można uklęknąć przed Najświętszym Sakramentem, uwielbiać Boga śpiewem - mówi 14-letnia Marysia.

Młodsza grupa stacjonowała w Parafialnej Szkole Podstawowej im. Franciszka z Asyżu w Żukowie. Grupie 30 osób, składającej się z uczniów klas VI-VIII szkoły podstawowej i animatorów, przewodził ks. Wojciech Michalski.


Więcej w papierowym wydaniu "Gościa Gdańskiego" nr 6 na 11 lutego.