Bp Szlachetka: Patrzenie bez zawiści, jak inni osiągają sukcesy, do których sami dążymy, to wielkość

Wioleta Żurawska

publikacja 02.03.2024 19:40

W sobotę 2 marca odbyła się jedenasta edycja konferencji tylko dla pań. W wydarzenie wprowadziła Eucharystia w archikatedrze oliwskiej.

Dzień Kobiet zgromadził rekordową liczbę uczestniczek - wykładów wysłuchało 250 pań. Dzień Kobiet zgromadził rekordową liczbę uczestniczek - wykładów wysłuchało 250 pań.
Wioleta Żurawska /Foto Gość

Spotkanie pod hasłem "Zrzuć ten balast i pożegnaj ducha oskarżyciela" zainaugurowała Msza św. w archikatedrze oliwskiej. Liturgii przewodniczył i homilię wygłosił bp Wiesław Szlachetka. Nawiązał do odczytanego słowa Bożego. - W Ewangelii Pan Jezus opowiada nam przypowieść o synu marnotrawnym, w sposób obrazowy i niezwykle poglądowy uwypuklając dramat grzechu, ale i radość płynącą z ojcowskiego przebaczenia. Każdy grzech jest ciężarem życia. Doświadczył tego boleśnie młodszy syn, opuszczając ojca. Można zrzucić ten ciężar, ale do tego potrzebne jest nawrócenie, powrót do Boga. Bóg w swoim miłosierdziu zdejmuje parasol grzechu z naszego życia i w ten sposób uniemożliwia oskarżycielskie działanie szatana. Nie ma już powodów do płaczu, jest tylko radość, którą obrazuje ta przypowieść - mówił kaznodzieja.

- Uczta i muzyka stała się jednak powodem smutku starszego brata. Smutek z powodu tego, że ktoś doświadcza radości, to zazdrość. Starszy syn uważał, że ojciec powinien zatrzasnąć drzwi przed młodszym. Jednak logika tego ojca jest inna, to logika miłosierdzia. Chociaż tłumaczył starszemu, że on zawsze był przy nim i wszystko co jego, jest też i syna, ten pozostał za drzwiami z balastem smutku z powodu cudzych radości - zaznaczył bp Wiesław.

Hierarcha zaakcentował, że zazdrość jest dziwnym i najbardziej niezrozumiałym stanem ludzkiego serca. - Zazdrość to choroba ducha. Wyraża się w tym, że smucę się z powodu tego, że ktoś jest szczęśliwy albo cieszę się z cudzego nieszczęścia. Zazdrość znajduje się wśród siedmiu grzechów głównych wymienionych w Katechizmie Kościoła Katolickiego. Grzechy te są nazywane głównymi nie dlatego, że są najcięższe, ale gdyż są źródłem innych grzechów. Takie zachowania komplikują życie, a w konsekwencji prowadzą do piekła - tłumaczył.

Biskup pomocniczy podkreślił, że należy dziękować Bogu za szczęście innych. - Święty Paweł w Liście do Rzymian pisze, abyśmy radowali się z radującymi. Dziękujmy Bogu za najpiękniejszą fryzurę sąsiadki i za karierę koleżanki. Wtedy nie ogarnie nas zazdrość, a w sercu będziemy mieć radość. Patrzenie bez zawiści, jak inni osiągają sukcesy, do których sami dążymy, to wielkość. Sposobem wyzbycia się zazdrości i ochroną przed nią jest też aktywne świadczenie miłosierdzia. Człowiek, który jest zajęty pomocą innym, nie będzie miał czasu myśleć o zazdrości - zakończył bp Szlachetka.

Po Eucharystii w auli św. Jana Pawła II odbyła się konferencja. Pierwszą prelegentką była s. Urszula Kłusek SAC, autorka książek o tematyce wychowawczej i religijnej dla wychowawców, katechetów, rodziców i dzieci. Pallotynka katechizuje dorosłych, prowadząc m.in. cykliczne audycje w Radiu Maryja. Wykłada także w Gdańskim Seminarium Duchownym. Przybliżyła zebranym związek poczucia winy ze świadomością i doświadczeniem grzechu. Opowiedziała o tym, czym jest i skąd bierze się poczucie winy i jak wpływa na relację z Bogiem.

Jako druga wystąpiła Magdalena Urbańska, katolicka blogerka i publicystka. Mówiła, jak radzić sobie z poczuciem winy. Konferencję zakończyła prelekcja Agi Rogali, terapeutki rodziców i i autorki podcastu „Aga Rogala”. Trzeci wykład nosił tytuł "Być w równowadze".

Dzień Kobiet jest cyklicznym wydarzeniem organizowanym przez Martę i Stanisława Jędrzejewskich, Ludzi Pełnych Życia. W 11. edycji konferencji dla pań wzięło udział 250 kobiet.