Nowy numer 15/2024 Archiwum
  • Maluczki
    18.03.2013 19:55
    Oj naraził się Arcybiskup plugastwu, naraził.
    doceń 4
  • lex
    18.03.2013 21:05
    Skoro mowa jest o zniesławieniu, to dlaczego nie ma wzmianki o oddaniu sprawy do sądu? Logika nakazuje taki krok, tym bardziej, że przy tym zniesławiony jest wizerunek Kościoła, a samemu zniesławionemu niezbędne jest dobre imię do wykonywania funkcji.
    doceń 7
  • Polak
    18.03.2013 21:17
    Dlaczego anonim we "Wprost"- ponieważ nie ma twarzy.Takie metody wywodzą się z poprzedniego skompromitowanego systemu, w którym prym wiodły wiadome służby.Wprost nie musi się kompromitować, zrobił już to bardzo dawno.
    Arcybiskup Głódź zawsze miał dobre spojrzenie i wiarę, którą chce przekazać Polakom, a to wiadomo komu przeszkadza.
    doceń 1
  • PO
    18.03.2013 21:51
    Wielki Post się powoli się kończy, więc przyszła pola na podszczypywanie Kościoła. Tym razem akcję zaczął tygodnik „Wprost”, na którego okładce znajduje się arcybiskup Sławoj Leszek Głódź i wielki napis „Oskarżony”. A w środku trochę plotek i dramatyczne pytania...

    Gdy zobaczyłem okładkę miałem wrażenie, że w środku może znajdować się bomba. Trzeba mieć bowiem naprawdę mocne argumenty, by w tygodniu, w którym nawet „Newsweek” grzeje papieżem Franciszkiem zdecydować się na okładkę z sugestią, że jeden z biskupów jest oskarżony, i z pytaniem, czy papież zrobi z nim porządek. Ale nic z tego. Tekst Magdaleny Rigamonti jest słabiutki, a jego istotą są zarzuty, że arcybiskup Sławoj Leszek Głódź pije i niespecjalnie sympatycznie (starałem się to określić maksymalnie łagodnie) zachowuje się wobec księży. Obie te sprawy są oczywiście złe, i co do tego nie ma wątpliwości. O braku braterskich relacji między prezbiterami i biskupami mówił mi już ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski, a o tym, jak swoich księży traktuje arcybiskup Głódź krążą legendy. Picie też nie jest szczególnie godne pochwały, i jeśli plotki, na które powołuje się „Wprost” (a które dochodzą także do innych dziennikarz) są prawdziwe, to metropolita i jego diecezja mają problem, którego rozwiązania trzeba szukać, zanim stanie się coś gorszego. Ale... obie te sprawy to jednak za mało, żeby z nich robić okładkę, i by sugerować, że metropolita gdański jest „oskarżony”.

    Szczególnie, że cała sprawa wygląda, jakby była szyta na zamówienie rządzącej Gdańskiej PO. Nie jest tajemnicą, że ma ona kiepskie relacje z arcybiskupem, i że chętnie wymieniłaby go na kogoś innego. Część zarzutów zresztą wprost pochodzi od urzędników, którzy kwestionują gust metropolity i domagają się, by z nimi uzgadniał on projekty kościołów. Metropolita gdański jest także solą w oku rządzącej Polską PO, którą ostro i zdecydowanie zdarza mu się krytykować, i która też chętnie widziałaby go skompromitowanym. I o tym nie sposób zapomnieć, gdy czyta się ten tekst.

    Alw na koniec warto też wskazać, że poza słusznym zwróceniem uwagi na kontekst sytuacyjny i polityczny sprawy, trzeba też zastanowić się nad modelem posługi biskupiej, którą proponuje arcybiskup Głódź. Model ten był niezwykle skuteczny (choć pytania o to, na ile ewangeliczny też są ważne) w wojsku i na początku transformacji, ale zupełnie nie sprawdza się w zwyczajnych diecezjach. I zaświadczyć o tym może wielu księży, którym nie po drodze jest z tygodnikiem „Wprost”, ale którzy nie będą też bronić swojego dawnego biskupa, bo wiedzą, jak trudno się z nim współpracuje, i jak mało szanuje on swoich podwładnych. Warto także o tym pamiętać i szukać dobrego rozwiązania trudnej sytuacji. Nie dlatego, że jest to na rękę PO, ale dlatego, by budować obraz „dobrego pasterza”, jakim powinien być biskup. Tak dla wiernych, jak i dla kapłanów, którzy są mu powierzeni.


    doceń 1
  • KL
    18.03.2013 22:35
    „Wprost” dzień przed inauguracją pontyfikatu Papieża Franciszka próbuje zdyskredytować metropolitę gdańskiego wysuwając bezpodstawne oskarżenia oparte na anonimowych wypowiedziach. Tekst zawiera szereg manipulacji i przekłamań. W tym kontekście gazeta pyta czy nowy Papież zrobi porządek w polskim Kościele.

    Nie ma wątpliwości, że tekst opublikowany tuż przed inauguracją pontyfikatu jest nie tylko uderzeniem w ks. abp. Głódzia, ale też w cały Kościół w Polsce.

    „To jest skandaliczne! Robi to tygodnik, którego właściciele występowali o miejsce na cyfrowym multipleksie dla kanału społeczno-religijnego” – podkreśla o. Tadeusz Rydzyk CSsR. Dyrektor Radia Maryja zwraca uwagę, że cały atak oparty jest na anonimach, a to znamy już z czasów komunistycznych i nazistowskich. Jednocześnie dodaje, że po raz kolejny próbuje się odwrócić uwagę od ważnych wydarzeń w Kościele.
    - Jesteśmy przed inauguracją pontyfikatu Papieża, a tu ponownie próbuje się odwrócić uwagę od ważnych wydarzeń Kościoła. Metodą wroga jest to, że uderza on w największe autorytety Kościoła. Wszystko dzieje się na zasadzie – uderz w pasterza a owce się rozproszą. Im bardziej informacje szokują tym są skuteczniejsze – taką metodę obrali wrogowie. (…) Należy podkreślić, że ksiądz arcybiskup bardzo dobrze pracował i pracuje dla Kościoła i Ojczyzny – akcentował Dyrektor Radia Maryja.

    O. Tadeusz Rydzyk CSsR zwracał także uwagę, że ks. abp Sławoj Leszek Głódź zawsze miał ducha patriotycznego. Dyrektor Radia Maryja apeluje jednocześnie o modlitwę w intencji metropolity gdańskiego.
    - Ks. abp Sławoj Leszek Głódź zawsze służył Kościołowi, w czasie totalitaryzmu (kiedy panował jeszcze komunizm) ksiądz arcybiskup wprowadził Pana Boga do wojska. Proszę zobaczyć jakim zdecydowanym był człowiekiem. To jest niezwykła zasługa zbudowanie całego duszpasterstwa wojskowego. Nie każdy człowiek byłby w stanie to zrobić. Przepięknie pracował w Archidiecezji Warszawsko-Praskiej. (…) Proszę o modlitwę za ks. abp Sławoja Leszka Głódzia oraz bardzo krytyczne patrzenie na tych, którzy w Niego uderzają. Dlaczego oni nie pokazują swoich twarzy – anonim wyrzuca się do kosza. Oni mają metodę – kłamcie, kłamcie a zawsze coś zostanie. I tak jak mówił Goebbels czy Lenin – plujcie, plujcie a zawsze coś przyschnie. Myślę, że wielu Polaków jest mądrych, dlatego nie dajmy sobie odebrać tej radości inauguracji pontyfikatu Papieża, tego wszystkiego co się dzieje w Kościele, także polskim. Szanujmy nasze autorytety i naszych pasterzy – mówił o. Tadeusz Rydzyk CSsR.

    Prof. Piotr Jaroszyński, wykładowca WSKSiM zwraca uwagę na związek pojawienia się artykułu w tygodniku „Wprost” z wyborem nowego Papieża. Można odebrać – jak wyjaśnił – że pewne środowiska są wściekłe na to, iż Ojciec Św. Franciszek ma jasno określone poglądy w odniesieniu do kluczowych tematów nowej ideologii socjalistyczno-komunistycznej, zwłaszcza gdy chodzi o takie sprawy jak małżeństwo.
    - Wściekłość powoduje, że te środowiska albo starają się kąsać samego Papieża, albo to otoczenie, które stanowią właśnie kardynałowie i biskupi. W przypadku Polski dobierają sobie ofiarę, po to, żeby na podstawie jakiś anonimów uderzyć, gryźć, miażdżyć tak, żeby wokół Kościoła i jego hierarchii powstawała jak najgorsza atmosfera – powiedział prof. Piotr Jaroszyński.

    Osoba ks. abp Sławoja Leszka Głódzia została wybrana ze względu na jego wyraźne poglądy na tzw. tematy wrażliwe – dodaje prof. Piotr Jaroszyński. Zaznacza przy tym, że samo uderzenie w osobę księdza arcybiskupa jest w stylu stalinowskim.
    - To już nie jest polemika, dyskusja, próba ustosunkowywania się do różnych stanowisk, to jest uderzenie całościowe, takie stalinowskie, mocne. I oczywiście w jakiejś mierze do kogoś może to dotrzeć, zwłaszcza do ludzi, którzy kierują się brakiem obiektywizmu, albo mają jakieś kompleksy; ale tak naprawdę jest to po prostu obrzydliwe. Inaczej tego nie można nazwać, tylko obrzydliwością – dodaje prof. Piotr Jaroszyński.

    Specjalne oświadczenie w tej sprawie wydała archidiecezja gdańska. W dokumencie czytamy.
    - Publikacja wyczerpuje znamiona zniesławienia prawnie ustanowionego biskupa diecezjalnego Kościoła Rzymsko-Katolickiego. W artykule Tygodnika „Wprost” widać wyraźny zamiar poniżenia hierarchy, który w swych wypowiedziach odważnie broni wolności mediów i promuje wartości patriotyczne. Domagamy się zaprzestania obraźliwych pomówień, których rozpowszechnianie uderza w godność osób duchownych i całej wspólnoty Kościoła. Przyjmujemy to z bólem i oburzeniem, jako powrót do praktyk z czasów PRL-u. Takie stanowisko jednomyślnie deklarują wszyscy Dziekani Archidiecezji Gdańskiej. Otaczamy naszego Pasterza solidarną i szczerą modlitwą – napisano w oświadczeniu.
    • odpowiedź
      19.03.2013 07:03
      To co piszesz "KL" jest zwyczajnym kłamstwem, napisałeś swoją wypowiedź powołując się na jakieś "autorytety", aby uwiarygodnić te kłamstwa.
      doceń 3
  • kit73
    18.03.2013 22:46
    Ja oczekiwałbym konkretnej i ostrej reakcji abp Głodzia! Albo rezygnacji z funkcji jeśli winny, albo ostrej reakcji i ostrego komentarza jeśli niewinny! Takich spraw i zarzutów - moim skromnym zdaniem - nie wolno pozostawiać niezałatwionymi!
    doceń 11
  • exkleryk
    19.03.2013 00:43
    Pozdrawiam ks Arcybiskupa za traktowanie jak szmaty do podlogi takiego mobbingu i uporzonia nigdy nie doswiadczylem...
    z watpliwym szacunkiem i oddaniem.
    doceń 0
  • z boku
    19.03.2013 06:56
    Problemy alkoholowe abp Głódzia są znane od wielu lat, a także sposób jak traktuje innych ludzi, z poniżeniem, z wulgarnym słownictwem. Znany jest jako "flaszka". Będąc na misji w Iraku jako główny kapelan WP zaliczył wszystkie trunki świata jakie sobie zażyczył.
    "Wprost" niczego nowego nie napisał, ba, b. delikatnie omówił problem. Znam przykłady, co prawda niewiele ich, z zachowań abp Głódzia, dające obraz degrengolady moralnej tego człowieka. Na pewno tych przykładów jest dużo.
    Sam pobyt w Warszawie na Pradze i co zrobił z wyposażeniem kościoła p.w. św. Floriana, obok którego mieszkał też jest znany.
    Wielkopańskość, zamiłowanie do bogactwa, podporządkowanie sobie innych to sposób na życie tego hierarchy.
    Kuria gdańska jedynie może bronić go w oficjalnych komunikatach, bo nie ma innego wyjścia.
    doceń 0
  • M
    19.03.2013 08:16
    czyli już nie trzeba w Gdańsku przywozić arcybiskupowi dobrego alkoholu, kiedy się wraca z zagranicznej placówki? :] dobrze, że się arcybiskup nawrócił.
    doceń 1
  • znający
    19.03.2013 08:58
    Problemy alkoholowe abp Głódzia są znane od wielu lat, a także sposób jak traktuje innych ludzi, z poniżeniem, z wulgarnym słownictwem. Znany jest jako "flaszka". Będąc na misji w Iraku jako główny kapelan WP zaliczył wszystkie trunki świata jakie sobie zażyczył.
    "Wprost" niczego nowego nie napisał, ba, b. delikatnie omówił problem. Znam przykłady, co prawda niewiele z zachowań abp Głódzia, dające obraz degrengolady moralnej tego człowieka. Na pewno tych przykładów jest dużo więcej.
    Sam pobyt w Warszawie na Pradze i co zrobił z wyposażeniem kościoła p.w. św. Floriana, obok którego mieszkał też jest znany.
    Wielkopańskość, zamiłowanie do bogactwa, podporządkowanie sobie innych to sposób na życie tego hierarchy.
    Kuria gdańska jedynie może bronić go w oficjalnych komunikatach, bo nie ma innego wyjścia.
    Wobec skromności nowego papieża Franciszka, który mi zaimponował, abp Głódź jawi mi się jako lokalny karierowicz. Jeśli do Watykany dojdą te sprawy właściwie, a papież rozezna się w sytuacji, los hierarchy z Gdańska może być problematyczny.
    doceń 1
  • GedaniaLiks
    19.03.2013 11:54
    Pierwsze wrażenie - oświadczenie godne Barei.
    To jednak łagodny scenariusz.
    ***
    Synatariuszom, infułatowi, kanclerzowi, dziekanom dedykować należy wyłącznie Ewangelię, z niej ostrzeżenie Jezusa. "Jeśli sól utraci swój smak... nadaje się tylko na wyrzucenie i podeptanie przez ludzi".
    Wypijcie za zdrowie SLG - jak go nazywacie.
    ***
    Pijaństwo SLG jest łatwe do wykazania i nie tym procedrem będą się interesować Watykańczycy. Oni nie potrzebują żadnych sporządzonych wcześniej notatek lub korporacyjnych oświadczeń. Wielebni Księża Sygnatariusze, nie zauważyliście, że pod wpływem SLG gdańskie duchowieństwo wydało w ostatnich latach wielokrotnie więcej na alkohol eksluzywnych marek więcej niż kiedykolwiek. Niektórzy dowiedzieli się, że w ogóle taki istnieje.
    Wielebni Sygnatariusze - czyż nie? Okłamiecie Watykańczyków? Ci doskonale wiedzą, że Ci, którzy przychodzą z notatkami na spotkanie, są wysłannikami uwikłanych. Zwłaszcza po sprawie założyciela Legionów Chrystusa i Vatiliks - nie są pobożni idioci.
    ***
    Jeszcze jedno - takie fora są nie tylko dla pieniaczy lub zwyczajnie oburzonych.
    ***
    Z modlitwą za Kościół.
    • a propos
      19.03.2013 17:20
      Problemy alkoholowe abp Głódzia są znane od wielu lat, a także sposób jak traktuje innych ludzi, z poniżeniem, z wulgarnym słownictwem. Znany jest jako "flaszka". Będąc na misji w Iraku jako główny kapelan WP zaliczył wszystkie trunki świata jakie sobie zażyczył.
      "Wprost" niczego nowego nie napisał, ba, b. delikatnie omówił problem. Znam przykłady, co prawda niewiele z zachowań abp Głódzia, dające obraz degrengolady moralnej tego człowieka. Na pewno tych przykładów jest dużo więcej.
      Sam pobyt w Warszawie na Pradze i co zrobił z wyposażeniem kościoła p.w. św. Floriana, obok którego mieszkał też jest znany.
      Wielkopańskość, zamiłowanie do bogactwa, podporządkowanie sobie innych to sposób na życie tego hierarchy.
      Kuria gdańska jedynie może bronić go w oficjalnych komunikatach, bo nie ma innego wyjścia.
      Wobec skromności nowego papieża Franciszka, który mi zaimponował, abp Głódź jawi mi się jako lokalny karierowicz. Jeśli do Watykanu dojdą te sprawy właściwie, a papież rozezna się w sytuacji, los hierarchy z Gdańska może być problematyczny.
      doceń 0
  • Q
    19.03.2013 23:15
    Jeżeli traktujemy księdza jako osobę nieomylną i z urzędu świętą to czynimy sobie wielką krzywdę. Krytyka wymierzona w stronę kościoła, wbrew temu co wiele osób uważa, nie zawsze musi być zmasowanym atakiem mającym zniszczyć tę instytucję. Kto potrafi słuchać i patrzeć to wie, że księża dopuszczają się wielu niechlubnych czynów, od pedofilii poczynają a na niedopuszczaniu niepełnosprawnych dzieci do komunii kończąc. Sprawy te są najczęściej tuszowane, a jeśli przypadkiem wyjdą na światło dzienne to absolutnie nikt nie przyznaje się do winy, a wyłącznie zwala całą odpowiedzialność na media. Ksiądz jest zwykłym człowiekiem. Nie tłumaczy to jednak jego zachowania, a wręcz przeciwnie. Podkreśla jego małość, niedoskonałość i potrzebę pracowania nad sobą.

    O licznych wybrykach księdza Głódzia było słychać już od dawna i bronienie go jest dość, mówiąc najoględniej, niepoważne. Podobnie jak przywoływanie nazwiska księdza Rydzyka, którego autorytet jest mocno wątpliwy i kłóci się z chrześcijańską postawą miłości bliźniego, szacunku, skromności i uczciwości.

    Próba odwrócenia uwagi społeczeństwa od całej tej sprawy przez wspominanie o wyborze nowego papieża jest śmieszna i pokazuje jakimi ludźmi są polscy duchowni, skoro mają czelność zasłaniać się człowiekiem, który, w przeciwieńśtwie do nich, jest skromny, prosty i nie otacza się przepychem i bogactwami.

    Media lewico-liberalne są nieraz bardziej katolickie od tych, które za katolickie chcą uchodzić. Ani TV Trwam ani Radio Maryja, a nie inne tego typy media nie mają w sobie prawdziwego ducha katolickiego, a jedynie ducha pogardy i nienawiści.
    doceń 6
Dyskusja zakończona.

Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.

Zapisane na później

Pobieranie listy