Oleksy był człowiekiem, który nigdy nie poświęcił się dla innych. Jego życie publiczne podyktowane było zapewnieniem sobie wygodnego, luksusowego życia zarówno w okresie PRLu, jak i kapitalizmu. Jeśli tacy ludzie odchodzą z tego świata to tym samym ten świat staje się lepszy.
Zmarły odebrał n pewno jako dziecko katolickie wychowanie i to pozwoliło mu uratować własną wieczność pomimo nieciekawych wyborów życiowych. Przeraża mnie los całego pokolenia mieszkańców Europy, którzy takiego wychowania nie odebrali...
To dobrze, że Oleksy się nawrócił. Dobrze, że abp. Głódź mógł mu okazać miłosierdzie pomimo, a nie była to za życia ciekawa postać. Dobrze, że będzie towarzyszył przy pochówku, bo jest to znak miłosierdzia wobec grzesznika.
Jednak miejmy nadzieję, że nie będzie go żegnał jako biskup i z pompą, bo byłoby to naprawdę bardzo niesmaczne. Szczególnie po pochówku Jaruzelskiego z celebrą bpa. Gózdka i w katedrze., która wywołała niesmak. Mieliśmy sporo tego rodzaju dwuznacznych gestów ze strony niektórych hierarchów, choćby ostatnio HGW i Orszak.
W śmierci wszyscy są równi, ale należy unikać celebrowania zła. Dobrze będzie, jeśli abp. Głódź wystąpi prywatnie, w marynarce z koloratką wmiesza się po prostu w grono żałobników. Będzie to spełnienie woli zmarłego, a nie urazi ofiar komunizmu i machloj SLD. Może to jeszcze dla naszego Kościoła za wcześnie, na zrozumienie takich "niuansów", a może nie. Miejmy nadzieję, że nie za wcześnie.
Wierny, pamiętasz z Ewangelii powrót syna marnotrawnego , jego przywitanie przez ojca? Czy ten ojciec celebrował zło każąc wyprawić ucztę ? Pierwsi będą ostatnimi, a ostatni pierwszymi - pamiętasz to ? I jeszcze: jaką miarą mierzysz, taką co odmierzą i nie każdy kto mówi Panie, Panie wejdzie do królestwa niebieskiego.
Nie nam Go oceniać , Bóg w swym miłosierdziu weźmie go w swoje ramiona. Wysławiajmy nieskończone miłosierdzie Boże. Wieczny odpoczynek racz mu dać Panie a światłość wiekuista niechaj mu świeci!
Do "wierny" - To chyba nie arcybiskup okazywał mu miłosierdzie tylko Bóg.Arcybiskup, mowiąc kolokwialnie nie robił mu żadnej łaski.To była kapłańska posługa, do której był powołany.
Co niby ma znaczyć ta uwaga? Chyba wiesz, że sakramenty są udzielana przez kapłanów mocą Chrystusa? Jednak forma i sposób towarzyszenia grzesznikowi od nich zależy.
Jaruzelski umarł, przed śmiercią pojednał się z Bogiem, Oleksy umarł, przed śmiercią pojednał się z Bogiem... A któryś przeprosił ludzi za swoje zachowanie? Aha, nie zdążył. W wypadku zginął, czy jak? Jeden i drugi raptem "Wielki Człowiek". Obawiam się więc, że oni nie żałowali... Piękne sygnały wysyłane są natomiast do katolików - otóż nieważne, co się w życiu robiło, jak się było "kimś", to przed śmiercią przyjdzie biskup i rozgrzeszy, a Bóg od razu do nieba weźmnie. Coś mi to pachnie szatańskimi sztuczkami i grzechem przeciw Duchowi Świętemu świadomego odkładania nawrócenia na ostatnią chwilę. Może ktoś to wreszcie wyraźnie powie, ku przestrodze innych "nawracających się" komunistów..... Nie nam oceniać szczerość innych, ja wiem, ale i nie nam gorszyć malutkich takim rozmydlaniem sprawy - już wystarczająco życie wokół przestaje być czarno-białe....
...gdzie jest powiedziane, że od razu do nieba weźmie? ważne, że zdążył pojednać się z Bogiem przed śmiercią... zapomniałeś, że istnieje jeszcze czyściec...
Areks, ,może ci się to nie podobać, ale przypomnij sobie z Ewangelii przypowieść o najmowaniu do pracy robotników przez pana. Takie samo wynagrodzenie dostali ci, którzy pracowali godzinę, jak i ci, co trudzili się w znoju cały dzień. Ci ostatni też byli tą sytuacją oburzeni.A co im pan odpowiedział ? Mamy tyle swoich problemów , nie zajmujmy się więc cudzymi typu szczerze żałowali , czy nie, zgrzeszyli przeciw Duchowi Świętemu, czy nie zgrzeszyli. To jest sprawa Pana Boga, który i nas będzie sądził i rozliczał , jak wypełniamy m. innymi przykazanie miłości nieprzyjaciół swoich. Czy Chrystus gdzieś powiedział, że mamy wybaczać tylko tym, którzy nas przeprosili ? Pamiętasz, jak Jezus przebaczył swoim oprawcom ? Przecież Go też nie przepraszali.Codziennie też mówimy : ... i przebacz nam nasz winy, jako i my przebaczamy..."
Coraz częściej zauważam, że w relacjach media katolickie odchodzą od prawdy.
Cyt. za "Rz" (Oleksy): "- Powiedziałem, że nie policzyłem grzechów, na co odrzekł, że nie muszę. Coś tam mruczał, miałem wrażenie, że się modli – mówił Robertowi Mazurkowi dodając, że chce by jego pogrzeb był katolicki."
>>rozmowa, zakończyła się również pojednaniem z Bogiem << Bóg tak kocha, że znajduje drogę pojednania nawet z socjalistą - 40 letnim okupantem i prześladowcą wielu społeczeństw.
Dlatego Chrześcijanie nie rzucają kamieni na władzę, która służy tylko swoim interesom, lub postępują jak islamiści.
Zawsze istnieje nadzieja, że człowiek choćby najbardziej zaślepiony swoim zyskiem, pęknie i pokocha - "Więcej szczęścia jest w dawaniu niż braniu".
Nie należy rozmydlać pojęć, nie nam przebaczać bądż nie....śmierć nie może być powodem do "automatycznego rozgrzeszania" wszystkich jak leci...dochodzi wtedy do zatarcia pojęć i błędnych interpretacji, a osoby które to robią mogą doprowadzić do tego, że w takim wymieszaniu pseudoekumenicznym niejeden lis i wilk będzie przebierał się za owcę..!! Widać to potem na np. wysokich stanowiskach państwowych.....ze szkodą dla kraju!...
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji,
w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu.
Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11.
Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w
Polityce prywatności.
Jednak miejmy nadzieję, że nie będzie go żegnał jako biskup i z pompą, bo byłoby to naprawdę bardzo niesmaczne. Szczególnie po pochówku Jaruzelskiego z celebrą bpa. Gózdka i w katedrze., która wywołała niesmak. Mieliśmy sporo tego rodzaju dwuznacznych gestów ze strony niektórych hierarchów, choćby ostatnio HGW i Orszak.
W śmierci wszyscy są równi, ale należy unikać celebrowania zła. Dobrze będzie, jeśli abp. Głódź wystąpi prywatnie, w marynarce z koloratką wmiesza się po prostu w grono żałobników. Będzie to spełnienie woli zmarłego, a nie urazi ofiar komunizmu i machloj SLD.
Może to jeszcze dla naszego Kościoła za wcześnie, na zrozumienie takich "niuansów", a może nie. Miejmy nadzieję, że nie za wcześnie.
Mądrości nie za wiele w tym stwierdzeniu....
Polacy stracili punkt podparcia, czyli Boga z jego prawdą i sprawiedliwością, dlatego relatywizują dobro i zło.
Wniesienie mniejszego zła, nie jest wnoszeniem dobra.
To głupiec i komunista.
Nie ja go będę sadził.
Piękne sygnały wysyłane są natomiast do katolików - otóż nieważne, co się w życiu robiło, jak się było "kimś", to przed śmiercią przyjdzie biskup i rozgrzeszy, a Bóg od razu do nieba weźmnie. Coś mi to pachnie szatańskimi sztuczkami i grzechem przeciw Duchowi Świętemu świadomego odkładania nawrócenia na ostatnią chwilę. Może ktoś to wreszcie wyraźnie powie, ku przestrodze innych "nawracających się" komunistów.....
Nie nam oceniać szczerość innych, ja wiem, ale i nie nam gorszyć malutkich takim rozmydlaniem sprawy - już wystarczająco życie wokół przestaje być czarno-białe....
Cyt. za "Rz" (Oleksy): "- Powiedziałem, że nie policzyłem grzechów, na co odrzekł, że nie muszę. Coś tam mruczał, miałem wrażenie, że się modli – mówił Robertowi Mazurkowi dodając, że chce by jego pogrzeb był katolicki."
Co na to "Gość Niedzielny" i jego 'relacja".
Nie mamy powodu, by nie wierzyć abp. Głodziowi.
Czekam na powody dla których p. Oleksy miałby kłamać
Bóg tak kocha, że znajduje drogę pojednania nawet z socjalistą - 40 letnim okupantem i prześladowcą wielu społeczeństw.
Dlatego Chrześcijanie nie rzucają kamieni na władzę, która służy tylko swoim interesom, lub postępują jak islamiści.
Zawsze istnieje nadzieja, że człowiek choćby najbardziej zaślepiony swoim zyskiem, pęknie i pokocha - "Więcej szczęścia jest w dawaniu niż braniu".
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.