Wynik tzw. wyborów jak najbardziej oczywisty. Dziwiła mnie chęć zaistnienia w takiej sytuacji kandydata, który ciągle ma pecha do wyborców. Wiem już dziś, że mojego głosu w żadnych wyborach ani on, ani jego ugrupowanie ode mnie nie uzyska. Co do drugiego "kandydata", to ani jego start, ani trwająca ostatnio kampania z udziałem samochodu nie dadzą pożądanego efektu, a wręcz będzie odwrotnie. Zamiast atakować dyskusyjne pomysły edukacyjne, trzeba umieć zaproponować coś mądrego, odpowiedzialnego i mającego szanse zyskać poparcie. Dziś i przez start w tych wyborach i przez ten samochód idea takiego katolickiego wychowania do życia w rodzinie straciła moje poparcie.
Ale czy nie jest tak, że w efekcie popierasz tym samym te dyskusyjne pomysły edukacyjne, skoro nie zamierzasz wspierać sił sprzeciwiających się im. I to ma być po katolicku?
W mojej ocenie lepsze są te nawet dyskusyjne pomysły edukacyjne, niż nieustanne nimi straszenie przy braku innych konstruktywnych pomysłów. Dla przykładu widziałem ten "słynny straszący samochód" i jest to żenująca akcja
Katastrofa dla Gdańska i katastrofa dla moralności chrześcijańskiej. Co z tą Polską się dzieje? Lewaczeje i poganieje w zastraszającym tempie. Niestey hierarchowie i dostojnicy kościelni przyczyniają się do tego uporczywie MILCZĄC, wtedy kiedy należałoby nauczać i przypominać o prawdach wiary i moralności katolickiej. Zamiast tego z honorami żegna się persony o wątpliwej konduicie i zachowaniach, tym samym legitymizując ich działania i postawy. Smutek i żal. A Gdańszanom prawym i szlachetnym szczerze współczuję.
TomaszL - "w Gdańsku katastrofy nie widać" - ano, najciemniej pod latarnią. Ale jeśli katastrofy jeszcze nie widzisz, to podpowiem co się stało: Gdańszczanie wybrali kontynuację Adamowicza, czyli marsze równości, sprzedaż majątku obcym kapitałom, indoktrynację dzieci w kierunku LGBT, mafijne układy, nierozliczone afery, prezydentową, która unika wyborców i zamiast przedstawienia programu rozdaje "pączki wyborcze"..
Dokładnie tak. A pytanie w tej chwili już nie brzmi Jaka będzie Polska, ale CZY będzie. Znaczna część naszych Obywateli doszła ostatnio do wniosku że Polska do niczego jej nie jest potrzebna. Ściąga podatki, ogranicza "wolności", najlepiej by była teoretyczna albo wcale jej nie było. Wyrównuje społeczne kontrasty, likwidując nędzę, a tym samym dopływ prawie darmowych niewolników do pracy. Ich Panowie naprawdę sporo stracili i państwo polskie będą zwalczać wszelkimi sposobami. Atakując świadomość społeczeństwa w pierwszej kolejności. Nie czarujmy się, jego większość nie ma czasu śledzić szczegółów politycznego życia, łapie uchem strzępy haseł i steki kłamstw, a później idzie do wyborczych urn. Nad Polską, aby w ogóle była, trzeba w umysłach ludzi PRACOWAĆ. Bo inaczej, wszyscy doświadczymy jak to jest być na łasce obcych panów i ich wasalnych kolaborantów, ale będzie już za późno.
To jak to będzie z tymi czterolatkami, i tymi hockami-klockami, jak to się ma odbywać? Ja miałem simlocka prawie do końca podstawówki i nic takiego nie wchodziło w grę. Obawiam się że teraz dzieci mają podobnie. Aż strach pomyśleć.
Do 1945 roku katolicy nie mieli prawie żadnego wpływu na rozwój Gdańska. Swoją świetność to miasto zawdzięcza przede wszystkim żydowskim i protestanckim kupcom. Wtedy to byli mieszczanie i nikt nie patrzył na religię to tylko w dzisiejszej Polsce problemem jest jak ktoś nie jest katolikiem.
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji,
w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu.
Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11.
Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w
Polityce prywatności.
Co do drugiego "kandydata", to ani jego start, ani trwająca ostatnio kampania z udziałem samochodu nie dadzą pożądanego efektu, a wręcz będzie odwrotnie. Zamiast atakować dyskusyjne pomysły edukacyjne, trzeba umieć zaproponować coś mądrego, odpowiedzialnego i mającego szanse zyskać poparcie. Dziś i przez start w tych wyborach i przez ten samochód idea takiego katolickiego wychowania do życia w rodzinie straciła moje poparcie.
Dla przykładu widziałem ten "słynny straszący samochód" i jest to żenująca akcja
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.