Zgadzam się : fatalnie przygotowana impreza , bo nie od dzisiaj wiadomo, że nasz umiłowany Bronisław czuje się niepewnie, szczególnie w opisie zagrożeń militarnych nie mając pod ręką swojego szoguna. Po drugie, nasz umiłowany przywódca zwykła przemawiać do swiata z wysokości krzesła na którym stoi.
Po trzecie nie przyjechał niejaki Obama z ameryki , któremu nasz umiłowany przywódca zwykł udzielać porad jak ten ma pilnować żony.
Po czwarte i po najgorsze nie było dwóch prawdziwych sprawców wojen na swiecie, czyli nie było faceta od krzesła (siedzi)i nie było FACETA OD KUR !
I co ten nasz przywódca miał czytać z niezastąpionej kartki : o Putinie ? Wolne żarty !