Eucharystię o godz. 6 na rozpoczęcie 16-dniowych rekolekcji w drodze koncelebrowali wraz z biskupem pomocniczym kapłani związani z GPP oraz ks. prał. Ireneusz Bradtke, proboszcz bazyliki Mariackiej, z której pielgrzymi wyruszyli na pątniczy szlak.

Biskup Przyborek nawiązał do hasła tegorocznej, 42. GPP. - Bądź mężny i mocny niczym lew, który jest na naszym plakacie. Myślę, że to wyzwanie na dzisiejsze czasy, które jest bardzo potrzebne. Niech Pan Bóg błogosławi nam, byśmy byli mocni i mężni, nie tylko na pielgrzymce, ale w codziennym wyznawaniu naszej wiary - podkreślił pasterz. - Będziemy modlić się w intencjach wszystkich pielgrzymów, ale również w intencji naszej diecezji oraz w tych wszystkich intencjach, które będziemy nieść do tronu Matki. Powierzajmy również naszych gospodarzy, którzy w czasie drogi będą nas przyjmować, karmić i w ten sposób pielgrzymować razem z nami, oraz grupę biało-złotą, która swoją pielgrzymkę będzie dopełniać, modląc się za nas - zaznaczył biskup pomocniczy.

Kaznodzieja tłumaczył, że pątnicy wyruszają bladym świtem, gromadząc się tu niczym na Roratach, na czuwaniu w drodze na Jasną Górę. - Rozpoczynamy w niedzielę, w dniu Pańskim. Pan nas karmi i posyła, byśmy tę dobrą nowinę o dobroci Boga nieśli przez całą Polskę i byli jej świadkami - mówił bp Piotr.

- Cudowna jest dobroć Pana Boga, który dba o wszystko - kiedy nawet jeszcze o tym nie pomyślimy, już przygotowuje dla nas to, co najlepsze. Myślę, że pielgrzymka jest idealnym momentem, w którym możemy to zobaczyć i tego doświadczyć. Czasem w codzienności nie zwracamy na to uwagi, bo wszystko możemy kupić w Żabce czy Biedronce. Na pielgrzymce wszystko przygotowują gospodarze, którzy - nawet, gdy my jeszcze o tym nie pomyślimy - szykują nam miejsce, abyśmy mieli gdzie spać, odpocząć i pójść dalej. To ta dobroć Pana Boga, która bardzo wyraźnie objawia się przez drugiego człowieka - zaznaczył pasterz.

Kapłan podkreślił, że dobroć Pana Boga to nie wszystko. Bóg chce, abyśmy na tę dobroć odpowiedzieli. - Stoimy przed próbami, które są wymagające. Trzeba zawierzyć, zrobić krok do przodu. Człowiek bardzo chciałby wszystko kontrolować, a Pan Jezus mówi: "chodź" i idzie przed nami po to, żeby człowiek mógł się przekonać, że w tej drodze nie jest sam. Myślę, że podjęcie decyzji o pielgrzymowaniu to też próba. To coś więcej niż ogromny wysiłek i zły zrobi wszystko, żeby człowieka zniechęcić - dodał bp Przyborek.

- Ewangelia i życie pokazują nam, że jeżeli nasze małe rzeczy ofiarujemy Panu Jezusowi, to On z tego zrobi wiele rzeczy. To nie tak, że jak wspominane na początku lwy musimy dokonywać mężnych czynów, o których będziemy słuchać w trakcie drogi. Podczas konferencji dowiemy się o zdobyciu Jerycha, utrzymaniu Ziemi Świętej, walce przeciwko Amalekitom i innych cudach, które się dokonały. Czasem człowiek powołany jest do wielkich rzeczy, a czasem do drobiazgów, do codzienności i do małych rzeczy. Ważne, żeby w tym momencie pomagać tym, co mam, co mogę i służyć tym, czego chce ode mnie Pan - podkreślił biskup pomocniczy.

Po liturgii pielgrzymi udali się Drogą Królewską przez Złotą Bramę do ul. Okopowej. Kontynuowali wędrówkę Traktem św. Wojciecha, zatrzymując się na odpoczynek w Gdańsku-św. Wojciechu, Pruszczu Gdańskim, Kłodawie i Trąbkach Wielkich. Po 33 kilometrach, docierając do Godziszewa, zakończyli pierwszy dzień pielgrzymowania.

Gdańscy pątnicy dotrą na Jasną Górę 12 sierpnia, po pokonaniu prawie 500 km. Cały czas można do nich dołączyć, wybierając opcję pielgrzymowania na jeden lub kilka dni. Na trasę można dojechać we własnym zakresie lub skorzystać z autokaru, który w wybrane dni dowozi chętnych do pielgrzymujących gdańszczan. Szczegółowe informacje i zapisy TUTAJ.