Uroczysta inauguracja przypadła w Święto Podwyższenia Krzyża Świętego. Stąd już w czasie powitania katechetów bp Przyborek zachęcił zgromadzonych, aby właśnie przez krzyż Chrystusa wypraszali błogosławieństwo dla siebie oraz uczniów. - Przede wszystkim jako ci, którzy głoszą mądrość krzyża, prośmy Boga o nią również dla nas. Prośmy także o łaskę błogosławieństwa dla nas oraz naszych podopiecznych i tych, którym Ewangelię będziemy w tym roku głosić - mówił.

W homilii bp Przyborek, zwracając się do katechetów, podkreślił, że wchodząc z Chrystusem w różne trudne doświadczenia - w szkole, w domu, w rodzinie, wraz z nim zmartwychwstajemy. - Dlatego, że miłość jest silniejsza od śmierci i patrząc w ten sposób na krzyż, na to orędzie Ewangelii, na tę dobrą nowinę, która wtedy osiąga swoją pełnię, możemy śmiało za świętym Pawłem powiedzieć te słowa, że krzyż jest dla nas źródłem mocy i mądrości Bożej - podkreślił.

- Nie jest łatwo głosić naukę krzyża, ale nasze doświadczenie, sakramenty, Kościół, Ewangelia mówi, że właśnie przez ten znak spodobało się Bogu zbawić świat i człowieka. Stąd właśnie płynie nasza katecheza, nasze przepowiadanie. Przepowiadamy mądrość krzyża, mądrość, która nie jest zrozumiana, mądrość, którą trudno przyjąć, mądrość, która bardzo ciężko przebija się w dzisiejszym świecie, i być może dlatego ten świat jest taki nieszczęśliwy, bo liczy tylko na siebie, bo liczy tylko na to, co w codzienności, bo liczy tylko na to, co w doczesności - mówił biskup.

- Natomiast krzyż otwiera nam zupełnie inną perspektywę i dlatego możemy mówić "słodkie gwoździe, słodkie drzewo", bo trzymały słodki ciężar Chrystusa, Zbawiciela świata. I dzisiaj modlimy się o to, byśmy w ten sposób mogli spojrzeć na krzyż, na krzyż Chrystusa, ale też na te nasze krzyże, które nosimy, bo przecież Chrystus powiedział, "kto chce iść za mną, niech weźmie swój krzyż, niech mnie naśladuje" - przypomniał duszpasterz.

- On jest z nami, a dla nas Jego krzyż jest źródłem mocy oraz mądrości Bożej. Patrząc w taki sposób na wydarzenia dnia, na wydarzenia sytuacji, która jest wokół nas, na to wszystko, co dzieje się w naszym życiu, możemy dostrzec pewną okazję, nawet w tych trudnych, bolesnych wydarzeniach - dodał.

Podkreślił, że Chrystus zszedł na ziemię, co więcej nie tylko stał się człowiekiem, co już było dosyć sporym uniżeniem, ale również przyjął śmierć, kondycję ludzką w całej pełni. - Przyjął śmierć krzyżową, najgorszą z możliwych, śmierć przeznaczoną dla tych, którzy byli największymi zbrodniarzami, a poprzez to, że zrobił to w posłuszeństwie i miłości to Bóg wywyższył Go nad wszystko. To jest właśnie ta tajemnica krzyża, ta medytacja, która prowadzi do tego, aby zobaczyć też swoje krzyże w kontekście krzyża Chrystusa - mówił biskup.

- Może dzięki temu, co miało stać się śmiercią, dzięki temu, co miało stać się końcem, człowiek będzie mógł rozpocząć zupełnie nowe życie, życie dziecka Bożego, które idzie i głosi tę radość, której doświadcza, poprzez to, że Chrystus za nas umarł, dla nas zmartwychwstał i posyła nas, abyśmy ten krzyż, który jest dla nas źródłem mocy i mądrości Bożej ogłosili całemu światu - zakończył bp Przyborek.