W parafii pw. św. Kazimierza Królewicza na gdańskiej Zaspie odbyła się uroczystość, podczas której klerycy Gdańskiego Seminarium Duchownego oraz kandydaci do diakonatu stałego przyjęli posługę akolitatu, a alumn IV roku został włączony do grona kandydatów do święceń. Liturgii przewodniczył bp Wiesław Szlachetka, który w homilii wskazywał, że chrześcijanin "nie ma powodu lękać się przyjścia Chrystusa".
Liturgii 15 listopada przewodniczył bp Wiesław Szlachetka, który również udzielił obu posług. Wydarzenie zgromadziło rektora seminarium, profesorów, moderatorów, licznych kapłanów, rodziny oraz parafian, co nadało uroczystości wyjątkowego, wspólnotowego charakteru.
Akolitat przyjęli klerycy V roku oraz kandydaci przygotowujący się do diakonatu stałego: Eligiusz, Bartłomiej i Dariusz. To jedna z kluczowych posług na drodze do święceń - akolita zostaje włączony w szczególną służbę przy ołtarzu. Może pomagać w celebracji Mszy św., udzielać Komunii świętej, zanosić ją chorym i troszczyć się o święte naczynia. To także formacja do postawy "towarzyszenia Jezusowi", o której biskup przypomniał. - Nazwa "akolita" pochodzi od słowa akolutheo, które znaczy "towarzyszyć". Wy będziecie towarzyszyć Jezusowi w Jego dziele uświęcenia i zbawienia ludu Bożego.
Akolitat i kandydatura - obrzędyWażnym momentem liturgii było włączenie kleryka Oliwiera - alumna IV roku - do grona kandydatów do święceń. Kandydatura (dawniej admissio) to etap, w którym Kościół rozpoznaje w kandydacie autentyczne powołanie, a on sam publicznie deklaruje gotowość do dalszej drogi ku święceniom. Ten obrzęd przyjął również pan Krzysztof, przygotowujący się do diakonatu stałego. Biskup zwrócił uwagę, że "diakonat stały wpisuje się w życie małżeńskie i rodzinne, dlatego rodzina powinna pozostać na pierwszym miejscu", i przytoczył słowa św. Pawła: "Diakoni winni być ludźmi godnymi, nieobłudnymi, trwającymi w czystym sumieniu".
W homilii pasterz szeroko komentował fragment Ewangelii mówiący o paruzji - powtórnym przyjściu Chrystusa. Przypomniał, że pierwsza z zapowiadanych przez Jezusa oznak - zburzenie świątyni jerozolimskiej - spełniła się dosłownie. - Skoro wypełniła się ta pierwsza zapowiedź, to wypełni się i druga, zapowiadająca paruzję - podkreślił. Odwołując się do współczesnych zjawisk, zauważył: - Jeśli ktoś jeszcze nie spotkał fałszywego proroka ani nie doświadczył prześladowania ze względu na wiarę, to albo zachowuje polityczną poprawność, albo tylko mówi "Panie, Panie", ale sercem jest jeszcze daleko od Jezusa.
Akolitat i kandydatura - przyjęcie posługiJednocześnie biskup przypominał, że chrześcijanin nie powinien reagować lękiem na zapowiedź wydarzeń o kosmicznej skali. Cytując słowa Ewangelii: "Gdy się to dziać zacznie, nabierzcie ducha i podnieście głowy", wyjaśnił. - W tej reakcji ujawni się wasza nadzieja i radość. Przyjście Chrystusa będzie powodem, by się wyprostować i cieszyć, bo zbliża się wasze odkupienie.
Dodawał również stanowczo: - Nie musimy mieć żadnych powodów, aby lękać się przyjścia Chrystusa. Wprost przeciwnie - będziemy mieć powody do radości, gdyż ukaże się w nas Boskie życie.
Kaznodzieja obrazowo tłumaczył sens zapowiadanych trudnych wydarzeń. - Ten kosmiczny dramat nie będzie dotyczył wierzących w Chrystusa. Jest obrazem pokonania szatana i zniszczenia jego dzieł, wszelkiego zła, grzechu i śmierci - zaznaczył. - Nam zaś włos z głowy nie spadnie. Przez swoją wytrwałość ocalimy życie.
Kończąc homilię, biskup skierował słowa wdzięczności do wszystkich kandydatów. - Bogu niech będą dzięki za waszą wiarę i waszą odwagę. Niech wasza służba pomnaża liczbę tych, którzy w dniu objawienia się Chrystusa będą mogli nabrać ducha i podnieść głowy - dodał.
Akolitat i kandydatura - podziękowaniaZwieńczeniem uroczystości były słowa podziękowania kandydatów, skierowane do biskupa, rektora, profesorów i ojców duchownych GSD. W podziękowaniach nie zabrakło też pamięci i wdzięczności dla rodziców i najbliższych.
Uroczystość w parafii św. Kazimierza Królewicza stała się dla wspólnoty seminaryjnej i diecezjalnej ważnym przypomnieniem, że powołania w Kościele rodzą się i dojrzewają w przestrzeni wiary, modlitwy i odpowiedzialności jaką jest seminarium, ale też wspólnota parafialna i rodzina.