Romski problem w Gdańsku

– Prosimy pana, panie prezydencie, o pomoc, chcielibyśmy odzyskać nasze domy i móc dalej normalnie żyć – apelują do Pawła Adamowicza Romowie. Miasto odpowiada, że wielokrotnie pomoc oferowało, jednak zawsze była ona odrzucana.

Jan Hlebowicz

|

Gość Gdański 36/2014

dodane 04.09.2014 00:00

Wszystko zaczęło się 4 sierpnia. Między sklecone z dykty domki, stojące na dawnych działkach w Jelitkowie, wkroczyli gdańscy urzędnicy w asyście policji i straży miejskiej. Powiedzieli Romom, że muszą zabrać swoje rzeczy. Rozpoczęło się usuwanie obozowiska...

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy