Życie niezwykłe. W wieku 103 lat zmarła Wanda Błeńska, świecka misjonarka i lekarka. Znana i szanowana w Polsce oraz za granicą, nazywana była „przyjaciółką trędowatych” i „polską Matką Teresą”. Mało kto wie, jak silne związki łączyły ją z Gdańskiem, Gdynią i Sopotem.
Życiorys Wandy Błeńskiej to materiał na film. Jako pierwsza kobieta weszła na szczyt Vittorio Emanuele w Ruwenzori, osobiście poznała krwawego dyktatora Idi Amina i cudem przeżyła atak... hipopotama. W czasie II wojny światowej służyła w Armii Krajowej. Przez ponad 42 lata leczyła w Ugandzie chorych na trąd, stając się jednym z najwybitniejszych specjalistów w tej dziedzinie. Z wiejskiego, pozbawionego prądu leprozorium uczyniła nowoczesny ośrodek medyczny. Była przy tym wszystkim osobą niezwykle skromną, całkowicie ufającą Panu Bogu.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.