Nowy numer 13/2024 Archiwum

Będę wdzięczny do końca życia

– W nasz dom uderzyła bomba. Zostały jedynie zgliszcza. Straciliśmy wszystko, oprócz tego, co mieliśmy akurat na sobie – opowiada Oleg Lihaczev.

Jeszcze kilka miesięcy temu razem z żoną Dianą mieszkali w Ługańsku, gdzie prowadzili kilka sklepów z oświetleniem. Oboje z wykształcenia są prawnikami. Finansowo radzili sobie bardzo dobrze. Kupili dom, ziemię, zaczęli myśleć o dzieciach. Jednak ich plany i marzenia zweryfikowała brutalna rzeczywistość wojny hybrydowej. Nagle wszystko się zmieniło. Sąsiedzi, których znali od lat i z którymi byli w przyjacielskich relacjach, włożyli uniformy w kolorze moro i zaczęli chodzić po ulicach z bronią, wspierając separatystów. „Lepiej przystąpcie do nas, bo może się to dla was źle skończyć” – straszyli.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy

Reklama