Część polskich rybaków i armatorów postuluje wprowadzenie zakazu połowów na Bałtyku przez 5 lat. Powód? Dramatycznie niska liczba ryb w morzu. Z tym radykalnym pomysłem nie zgadza się znaczna część środowiska.
To najlepsze, choć trudne do zrealizowania rozwiązanie, wymagające wielkich wyrzeczeń z naszej strony. Jeśli jednak tego nie zrobimy, za dwa lata Bałtyk stanie się martwym morzem – twierdzi Jerzy Wysoczański ze Związku Rybaków Polskich. – Taki zapis doprowadziłby do ruiny polskie rybołówstwo. Po 5 latach nie mielibyśmy do czego wracać – odpowiada Jarosław Glembin, rybak z Jastarni.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.