Nowy numer 13/2024 Archiwum

Błogosławieni miłosierni przejdź do galerii

- 160 lat temu papież Pius IX ustanowił liturgiczną uroczystość ku czci Najświętszego Serca Pana Jezusa. Ten dzień to też dzień modlitw o świętość kapłanów - mówił ks. prof. dr hab. Jacek Bramorski, proboszcz kościoła NSPJ w Gdyni.

W gdyńskim kościele Najświętszego Serca Pana Jezusa 3 czerwca odbyła się Msza św., połączona z parafialnym odpustem. Uroczystej Eucharystii przewodniczył i homilię wygłosił bp Wiesław Szlachetka.

– Dzisiejsze czytania zachęcają nas, abyśmy wpatrywali się w Jezusa Chrystusa Dobrego Pasterza, którego serce pełne jest miłosierdzia – mówił bp Szlachetka. – Jezus zna swoje owce i wypowiada troskę o wszystkie, nawet te, które nie idą za Nim. Najwyższym wyrazem owej troski było oddanie za nas życia. Właśnie dlatego tylko Jezus może do nas mówić, abyśmy się od Niego uczyli i naśladowali Go w swoim życiu.

Biskup podkreślił, że każdy z nas potrzebuje Jezusa Pasterza. – Bo kiedy zastanowimy się głębiej, to zauważymy, że nikt z nas – sam z siebie – nie wie, dokąd ma iść. A skoro nie wie, to często idzie byle jak, czyli troszczy się tylko o to, aby szło się wygodnie – mówi bp Wiesław.

– Wielu, zapytanych o to, jaki jest cel ich życia, obrusza się i unika odpowiedzi, wykręcając się brakiem czasu na takie przemyślenia związanym z maturą, egzaminem na studia, niedokończoną budową domu albo nawałem pracy. Taka postawa przypomina trochę żywot konia, który z klapkami na oczach ciągnie swój wóz. Widzi tylko kawałek swojego życia i nie zastanawia się nad jego sensem – wyjaśnia biskup.

– Ci, którzy pozornie nie mają czasu pochylić się nad sensem istnienia, sami sobie zakładają na oczy takie klapki. Aby w „spokoju" i bez zastanowienia ciągnąć wóz swojej pracy, swoich ambicji i aspiracji do przodu – zauważył kaznodzieja.

Biskup ostrzegł jednak, że są też ludzie, którzy doskonale znają Ewangelię, ale zapomnieli, że za Jezusem trzeba iść, a nie tylko stać. – To przykład duchowego lenistwa i wykręcania się stwierdzeniem, że przecież inni też stoją w miejscu. To żaden argument. My powinniśmy iść, naśladując Jezusa, ma nam w tym pomóc Rok Miłosierdzia i zaproszenie papieża Franciszka, aby zgłębić miłosierdzie i dzielić się nim na co dzień – wyjaśnił duszpasterz.

Po Eucharystii sprzed świątyni wyruszyła procesja, która przeszła ulicami: 3 Maja, 10 lutego, Śląską, Nowogrodzką i Tatrzańską, by dotrzeć do kościoła oo. jezuitów pw. św. Stanisława Kostki.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy

Reklama