Kochał Kościół

– To było 20 października. Modliliśmy się przy jego łóżku, odmawiając Koronkę do Miłosierdzia Bożego. Zaraz po niej, ok. 17.50, ksiądz infułat odszedł do wieczności. Umierał otoczony modlitwą i miłością najbliższych – opowiada ks. prał. Ireneusz Bradtke, proboszcz bazyliki Mariackiej.

ks. Rafał Starkowicz

|

Gość Gdański 43/2017

dodane 26.10.2017 00:00
0

Wiadomość o śmierci ks. inf. Stanisława Bogdanowicza obiegła diecezję lotem błyskawicy. Jeszcze tego samego dnia podczas wieczornych nabożeństw w niektórych kościołach modlono się, aby Pan Bóg przyjął go do siebie. Wielokrotnie można było także usłyszeć, że wraz z jego śmiercią kończy się w Gdańsku pewna epoka. Odszedł do Pana kolejny świadek i uczestnik zmagań o wolność ojczyzny i Kościoła, długoletni proboszcz bazyliki Mariackiej, wytrwale walczący o przywrócenie jej pierwotnego blasku, wreszcie także kapłan darzący Kościół niezwykłą miłością, wykładowca w GSD i wychowawca młodzieży.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy