Gdynia 1926

Z miłości do Gdyni i jej historii Sebastian Wilk i Bartłomiej Buller przygotowują grę planszową, która służyć będzie nie tylko zabawie, ale również edukacji. W przyszłym roku miasto świętować będzie swoje 100. urodziny.

ks. Mateusz Tarczyński

|

GOSC.PL

dodane 27.09.2025 10:24

Oddolna inicjatywa stworzenia gry planszowej "Gdynia 1926" zrodziła się z pasji do miejsca, które stało się symbolem zrealizowanych marzeń. Rozgrywka historycznie nawiązywać będzie do lat 20. i 30. XX w., czyli okresu, w którym Gdynia powstawała bardzo dynamicznie. - Idea jest taka, żeby w związku z obchodami 100. rocznicy nadania praw miejskich Gdyni wydać tę grę, aby i uhonorować tych, którzy to miasto budowali, i oddać hołd również wszystkim mieszkańcom - tym, którzy tu się sprowadzali przed II wojną światową, i tym, którzy w późniejszych latach też w jakiś sposób tworzyli to miasto i są zasłużeni dla gdyńskiej społeczności i dla gdyńskiej architektury - mówi S. Wilk.

- Rozgrywkę przewidujemy dla 2 do 4 graczy, a jej głównym celem jest harmonijny rozwój miasta poprzez stawianie nowych budynków - domów, kamienic, budynków specjalnych - oraz rozwijanie handlu morskiego i kolejowego. Gra ma dość duży walor edukacyjny, bo pojawiają się w niej autentyczne postacie i autentyczne wydarzenia. Rozgrywka jest kooperacyjna, czyli wszyscy gracze grają przeciwko grze - i albo wszyscy wygrywają, albo wszyscy przegrywają - tłumaczy S. Wilk. - Postanowiliśmy położyć nacisk na opowiedzenie historii o tym, jak Gdynia powstawała, i skupić się na tym, żeby gra była przyjemna. Stąd też pomysł, żeby ona była kooperacyjna, bo przecież polega na tym, że buduje się miasto, a wiadomo, że to zgoda buduje, więc łatwiej jest, kiedy ludzie ze sobą współpracują, żeby zbudować cokolwiek, a już szczególnie miasto - opowiada.

Gdynia 1926   Na planszy pojawią się autentyczne postacie i wydarzenia. Materiały twórców

Na planszy jest nadrukowane wybrzeże, na którym gracze stawiają kolejne trójwymiarowe figurki. Efektem końcowym jest swoista makieta Gdyni, gdzie oprócz zwykłych budynków, domków czy kamienic, znajdą się inne wybrane budowle - charakterystyczne gdyńskie monumenty, jak np. budynek Poczty Polskiej, Bankowiec (największa kamienica z przedwojennej Gdyni, zaprojektowana przez Stanisława Ziołowskiego, posiadająca cechy typowe nie dla budynków, a dla transatlantyków - zaokrąglone narożniki, poziome linie okien imitujące burty czy wieżyczkowy "mostek" z masztem flagowym) czy kościół NMP Królowej Polski (dzisiejsza kolegiata i Bazylika Morska, której kamień na fundamenty pochodził z balastu statku, a drewno na sklepienie - z beczek okrętowych).

Twórcy pracują nad grą "Gdynia 1926", inwestując własne pieniądze i czas. Bo to nie tylko techniczne przygotowanie planszówki, ale również rozwijanie własnej wiedzy na temat miasta i jego historii, by wiernie odwzorować to w rozgrywce. W ostatnich miesiącach zintensyfikowali wysiłki, spotykając się nawet po dwa lub trzy razy w tygodniu na kilka godzin. - Żony mamy święte i nas w tym wspierają - podkreśla S. Wilk, prywatnie mąż Doroty oraz ojciec Zosi, Zuzi i Feli. Formują się na co dzień w działającej u gdyńskich franciszkanów Wspólnocie Rodzin św. Maksymiliana.

Postępy w przygotowywaniu gry można śledzić na facebookowym profilu "Gdynia 1926" oraz w serwisie gamefound.com. Premiera przewidziana jest na pierwszą połowę 2026 roku.


Więcej w papierowym wydaniu "Gościa Gdańskiego" nr 39 na 28 września.

1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy