Słuchać, rozważać, żyć słowem - VIII Kongres Ojca Pio w Gdańsku przejdź do galerii

W kościele św. Jakuba w Gdańsku, przy klasztorze braci kapucynów, odbył się VIII Kongres Ojca Pio - spotkanie modlitewno-formacyjne, które zgromadziło licznych czcicieli świętego stygmatyka z Pietrelciny.

Justyna Liptak Justyna Liptak

|

GOSC.PL

dodane 13.10.2025 13:41

Bracia kapucyni zaprosili uczestników do wspólnego trwania na modlitwie, słuchania konferencji i dzielenia się doświadczeniem wiary, której źródłem są Eucharystia i codzienne życie słowem Bożym. Kongres upłynął pod hasłem "Święty ojciec Pio - kapłan nadziei".

Jedną z konferencji wygłosił br. Błażej Strzechmiński OFMCap, doktor teologii duchowości, zastępca redaktora naczelnego "Głosu Ojca Pio", autor książek. - Dziewięć miesięcy po wybuchu I wojny światowej, w 1914 r., podczas porannych modlitw o. Pio miał objawienie, w którym ukazał mu się Chrystus. Jezus powiedział mu wtedy: "Italia, mój synu, nie chciała słuchać głosu miłości... Powstrzymuję rany mojego Ojca, który chce porazić tę niewierną córkę piorunem gniewu". Miesiąc po tym objawieniu Włochy przystąpiły do wojny - mówił.

- W tym czasie o. Pio został zmobilizowany i wysłany do Caserty. Tam, mimo choroby i bardzo wysokiej gorączki, przekraczającej 50 st. C, zachował niezwykły pokój ducha. W listach do o. Benedykta pisał: "Niech będzie chwała Bogu, że otrzymałem większą duchową korzyść z tej próby niż z niejednych świętych ćwiczeń duchowych". Wierzył, że nawet w cierpieniu Bóg prowadzi go ku oczyszczeniu, a żadne doświadczenie nie jest pozbawione sensu, jeśli przeżywa się je w zjednoczeniu z Chrystusem - przypomniał.

VIII kongres ojca Pio - br. Błażej Strzechmiński OFMCap.
Justyna Liptak /Foto Gość

 

Dodał, że choć o. Pio pragnął wyjechać na misje, Bóg zatrzymał go na Półwyspie Gargano, aby - jak napisano później - "był misjonarzem dla całej ziemi". - Sam o. Pio wyznał, że słyszy w sercu nieustanny głos: "Uświęcaj siebie i uświęcaj innych". Jego życie, naznaczone bólem, posłuszeństwem i nadzieją, stało się świadectwem wiary, która nie ustaje nawet wśród największych prób - podsumował.

Centralnym punktem spotkania była Eucharystii, której przewodniczył i homilię wygłosił br. Maciej Zinkiewicz OFMCap, dyrektor wydawnictwa Serafin, redaktor "Głosu Ojca Pio", wykładowca filozofii w Studium Franciszkańskim w KrakowieW nawiązaniu do słów Jezusa: "Błogosławieni, którzy słuchają słowa Bożego i go przestrzegają", przypomniał, że chrześcijaństwo nie wymaga od nas wielości praktyk, ale przede wszystkim uważności i otwartego serca. - Nie potrzeba nam dziś dodatkowych litanii czy długich godzin modlitwy, ale zasłuchania. Trzeba wsłuchać się w słowo i żyć nim - mówił kaznodzieja. Zwrócił uwagę, że w świecie pełnym hałasu i rozproszeń coraz trudniej o prawdziwe słuchanie - zarówno Boga, jak i drugiego człowieka. - Jeśli w domu ciągle gra telewizor, jeśli przewijamy media społecznościowe co kilka sekund, jak mamy być uważni wobec Boga? - pytał br. Zinkiewicz.

Podkreślił też, że słowo Boże ma moc stwarzania i przemiany, jeśli tylko człowiek przyjmie je z wiarą. Przykładem takiej postawy był św. Pio, który - mimo cierpień i niezrozumienia - wiernie trwał przy Chrystusie, słuchając Jego głosu i zachowując posłuszeństwo Kościołowi. - O. Pio nosił stygmaty na ciele, my nośmy słowo w sercu - zakończył kaznodzieja.

- Przyjechałam tu, bo chciałam na nowo odnaleźć spokój serca i nadzieję. Słuchając braci kapucynów, poczułam, że świętość naprawdę zaczyna się w codzienności - w ciszy, w słuchaniu, w małych gestach wierności - mówiła pani Elżbieta, jedna z uczestniczek kongresu.

1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy