Czy ktoś z redakcji gosc.pl raczył wspomnieć o śp. Franciszku Jakowczyku? za mało medialny? a może nie dość godny aby o nim wspominać? Adamowiczowi poświęcacie na stronie kolejne codzienne wpisy ale o człowieku który poświęcił swoje życie walcząc o wolną Polskę, który w ciężkich sowieckich łagrach spędził 25 lat swojego życia nie poświęciliście ani jednego zdania, wstyd!
Żołnierz AK Franciszek Jakowczyk spoczął na wrocławskim Cmentarzu Osobowickim Franciszek Jakowczyk, żołnierz Armii Krajowej, został pochowany w czwartek na Cmentarzu Osobowickim we Wrocławiu. Prezydent Andrzej Duda odznaczył go pośmiertnie Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski.
Franciszek Jakowczyk, żołnierz AK, który spędził ponad 20 lat w sowieckich łagrach, zmarł 9 stycznia w wieku 91 lat. W październiku ubiegłego roku prezydent Andrzej Duda wręczyły mu Akt Nadania Obywatelstwa RP. Kombatant powrócił do Polski w lutym 2018 r.
Prezydent Andrzej Duda w liście odczytanym podczas czwartkowych uroczystości pogrzebowych podkreślił, że zmarły był „człowiekiem niezwykłym, wzorem patriotyzmu i gotowości do najwyższych poświęceń”. „Jako młody człowiek dokonał wyboru, który zaważył na całym Jego życiu. Tym wyborem była Polska, wolna i niepodległa Rzeczpospolita. To dla niej zaryzykował swoją przyszłość. Okrutną karą za Jego patriotyczną postawę było najpierw zesłanie do łagru, a potem odmowa możliwości powrotu do Ojczyzny” - napisał prezydent.
Prezydent podkreślił, że droga życiowa Jakowczyka była mocno wpisana w ostatnie stulecie historii Polski. „Naznaczona cierpieniem z powodu dziejowych burz i totalitarnego zniewolenia, ale ostatecznie uwieńczona powrotem do niepodległej i wolnej Polski” - czytamy w liście.
Jakowczyk pośmiertnie został odznaczony Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski. Został pochowany na Cmentarzu Osobowickim we Wrocławiu.
Franciszek Jakowczyk urodził się w 1928 r. w Samołowiczach w powiecie Wołkowysk w przedwojennym woj. białostockim, w rodzinie inteligenckiej. Jego ojciec Włodzimierz był wojskowym i w czasach I wojny światowej służył w Legionach Piłsudskiego. Matka Anna pracowała jako nauczycielka historii w szkole wiejskiej. Po 1945 r. teren znalazł się w granicach Białorusi i ZSRR.
Jako 16-latek Jakowczyk zaciągnął się w szeregi AK i otrzymał pseudonim "Karny". Uczestniczył w wielu akcjach zbrojnych. W 1948 roku po zastrzeleniu szefa partii rejonu Mostowskiego Daniły Tomkowa i jego ochrony z NKWD musiał się ukrywać, ale został aresztowany i skazany na 25 lat łagrów. Udało mu się zbiec z łagru, został jednak złapany i usłyszał ponowny wyrok: kara śmierci - potem zamieniona na 25 lat pozbawienia wolności. Wyszedł na wolność dopiero w 1969 roku.
Próbował wyjechać do Polski w ramach repatriacji, ale otrzymał odpowiedź: "Nie podlega repatriacji ze względu na ciężką zbrodnię przeciwko narodowi ZSRR".
Po wyjściu z łagru - jak wspominał - "pojechał tam, gdzie Polska była niedaleko". Zamieszkał w Dołbyszu na Żytomierszczyźnie, w miejscu, gdzie na Ukrainie jest jedno z większych skupisk Polaków. Założył tam rodzinę, prowadził gospodarstwo.
Zawsze podkreślał, że nigdy nie zrzekł się polskiego obywatelstwa. W 2005 r. został wyróżniony polskim medalem Pro Memoria za zasługi w okresie II wojny światowej, a w maju 2008 roku otrzymał Kartę Polaka.
We wrześniu 2017 r. zmarła jego żona i został sam. W lutym 2018 r. Franciszek Jakowczyk przyjechał do Wrocławia, do swojej siostry Leokadii, by podjąć w Polsce leczenie. (PAP) autor: Piotr Doczekalski https://dzieje.pl/aktualnosci/zolnierz-ak-franciszek-jakowczyk-spoczal-na-wroclawskim-cmentarzu-osobowickim
Stalin umarł, że tak czcimy tego człowieka? Mauzoleum mu zbudujmy! Męczennik tęczowej rewolucji, którą niestety GN łyka jak pelikan. Boże, chroń Polskę.
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji,
w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu.
Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11.
Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w
Polityce prywatności.
Adamowiczowi poświęcacie na stronie kolejne codzienne wpisy ale o człowieku który poświęcił swoje życie walcząc o wolną Polskę, który w ciężkich sowieckich łagrach spędził 25 lat swojego życia nie poświęciliście ani jednego zdania, wstyd!
Żołnierz AK Franciszek Jakowczyk spoczął na wrocławskim Cmentarzu Osobowickim
Franciszek Jakowczyk, żołnierz Armii Krajowej, został pochowany w czwartek na Cmentarzu Osobowickim we Wrocławiu. Prezydent Andrzej Duda odznaczył go pośmiertnie Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski.
Franciszek Jakowczyk, żołnierz AK, który spędził ponad 20 lat w sowieckich łagrach, zmarł 9 stycznia w wieku 91 lat. W październiku ubiegłego roku prezydent Andrzej Duda wręczyły mu Akt Nadania Obywatelstwa RP. Kombatant powrócił do Polski w lutym 2018 r.
Prezydent Andrzej Duda w liście odczytanym podczas czwartkowych uroczystości pogrzebowych podkreślił, że zmarły był „człowiekiem niezwykłym, wzorem patriotyzmu i gotowości do najwyższych poświęceń”. „Jako młody człowiek dokonał wyboru, który zaważył na całym Jego życiu. Tym wyborem była Polska, wolna i niepodległa Rzeczpospolita. To dla niej zaryzykował swoją przyszłość. Okrutną karą za Jego patriotyczną postawę było najpierw zesłanie do łagru, a potem odmowa możliwości powrotu do Ojczyzny” - napisał prezydent.
Prezydent podkreślił, że droga życiowa Jakowczyka była mocno wpisana w ostatnie stulecie historii Polski. „Naznaczona cierpieniem z powodu dziejowych burz i totalitarnego zniewolenia, ale ostatecznie uwieńczona powrotem do niepodległej i wolnej Polski” - czytamy w liście.
Jakowczyk pośmiertnie został odznaczony Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski. Został pochowany na Cmentarzu Osobowickim we Wrocławiu.
Franciszek Jakowczyk urodził się w 1928 r. w Samołowiczach w powiecie Wołkowysk w przedwojennym woj. białostockim, w rodzinie inteligenckiej. Jego ojciec Włodzimierz był wojskowym i w czasach I wojny światowej służył w Legionach Piłsudskiego. Matka Anna pracowała jako nauczycielka historii w szkole wiejskiej. Po 1945 r. teren znalazł się w granicach Białorusi i ZSRR.
Jako 16-latek Jakowczyk zaciągnął się w szeregi AK i otrzymał pseudonim "Karny". Uczestniczył w wielu akcjach zbrojnych. W 1948 roku po zastrzeleniu szefa partii rejonu Mostowskiego Daniły Tomkowa i jego ochrony z NKWD musiał się ukrywać, ale został aresztowany i skazany na 25 lat łagrów. Udało mu się zbiec z łagru, został jednak złapany i usłyszał ponowny wyrok: kara śmierci - potem zamieniona na 25 lat pozbawienia wolności. Wyszedł na wolność dopiero w 1969 roku.
Próbował wyjechać do Polski w ramach repatriacji, ale otrzymał odpowiedź: "Nie podlega repatriacji ze względu na ciężką zbrodnię przeciwko narodowi ZSRR".
Po wyjściu z łagru - jak wspominał - "pojechał tam, gdzie Polska była niedaleko". Zamieszkał w Dołbyszu na Żytomierszczyźnie, w miejscu, gdzie na Ukrainie jest jedno z większych skupisk Polaków. Założył tam rodzinę, prowadził gospodarstwo.
Zawsze podkreślał, że nigdy nie zrzekł się polskiego obywatelstwa. W 2005 r. został wyróżniony polskim medalem Pro Memoria za zasługi w okresie II wojny światowej, a w maju 2008 roku otrzymał Kartę Polaka.
We wrześniu 2017 r. zmarła jego żona i został sam. W lutym 2018 r. Franciszek Jakowczyk przyjechał do Wrocławia, do swojej siostry Leokadii, by podjąć w Polsce leczenie. (PAP)
autor: Piotr Doczekalski
https://dzieje.pl/aktualnosci/zolnierz-ak-franciszek-jakowczyk-spoczal-na-wroclawskim-cmentarzu-osobowickim
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.