Młodzi ludzie opłyną Ziemię, by w Panamie spotkać się z papieżem Franciszkiem. A wszystko to w 100. rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości.
Żaglowiec "Dar Młodzieży" wypłynął 20 maja z Gdyni w rejs dookoła świata dla uczczenia 100. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości. W czasie prawie rocznej wyprawy jednostka odwiedzi 22 porty w 18 państwach.
Uroczystość rozpoczęła się od Eucharystii, której przewodniczył abp Sławoj Leszek Głódź. - "Dar Młodzieży" wyrusza w rejs, aby być ambasadorem Rzeczypospolitej, aby być darem dla naszej ojczyzny - mówił w homilii metropolita gdański. Pełna relacja TUTAJ.
W uroczystości uczestniczyli m.in. minister gospodarki morskiej Marek Gróbarczyk, wicepremier Piotr Gliński oraz premier Mateusz Morawiecki.
- Chyba najsłynniejszy żeglarz wśród pisarzy, największy pisarz wśród żeglarzy, nasz wielki rodak Joseph Conrad, czyli Józef Korzeniowski, mówił, że podczas rejsu nawet delikatne dłonie zamieniają się w krzepkie, silne ręce. Ja wam też tego życzę, żebyście nabrali tej krzepkości, siły ducha, wiary w silną, coraz piękniejszą Polskę - zwrócił się do uczestników rejsu premier.
- Polska to jest wielka rzecz. Mówcie o tym we wszystkich portach całego świata, a waszym życiem w przyszłości świadczcie o tym, bo nie ma ważniejszej sprawy niż Polska - dodał.
Słowa do młodych żeglarzy skierował również wicepremier P. Gliński. - Służba na morzu to przede wszystkim służba Polsce. We współczesnym świecie wielu zagrożeń, zmian globalnych i bezwzględnej rywalizacji różnorakich grup interesów, patriotyzm - mądra odpowiedzialność za ojczyznę - wykuwany właśnie m.in. przez morskie wychowanie, staje się największą przewagą konkurencyjną wspólnot politycznych. Dlatego z całego serca dziękuję inicjatorom tego reju - podkreślił.
Podczas uroczystości przemawiał także minister gospodarki morskiej Marek Gróbarczyk, rektor Akademii Morskiej w Gdyni prof. Janusz Zarębski oraz Zbigniew Sulatycki, kapitan żeglugi wielkiej, przewodniczący Konwentu Morskiego.
- Kochana młodzieży - wyruszacie w rejs życia. Muszę przyznać, że trochę wam zazdroszczę, ponieważ ja sam nie mogłem w takiej podróży uczestniczyć. Poznacie siłę oraz moc oceanów i mórz. Zorientujecie się, że wszyscy w tej podróży będziecie sobie potrzebni. Będziecie pracować w zespole i później to - daj Panie Boże - przeniesiecie na grunt dalszego waszego życia - powiedział.
Odczytany został również list prezydenta Andrzeja Dudy. "Chcę docenić profesjonalne przygotowanie, zaangażowanie i odwagę uczestników tej imponującej wyprawy. Postawa załogi tego statku budzi mój głęboki szacunek" - napisał prezydent.
Tuż przed rozpoczęciem rejsu komendant "Daru Młodzieży" kapitan Ireneusz Lewandowski złożył szefowi rządu i rektorowi uczelni meldunek o gotowości wypłynięcia żaglowca w Rejs Niepodległości.
Premier Mateusz Morawiecki życzył młodym żeglarzom, by podczas rejsu nabrali krzepkości, siły ducha, wiary w silną, coraz piękniejszą Polskę Jan Hlebowicz /Foto Gość W czasie prawie rocznego rejsu przez pokład żaglowca przewinie się ponad 530 studentów i uczniów szkół morskich oraz 400 laureatów konkursu związanego z rocznicą odzyskania przez Polskę niepodległości. Uczestnicy rejsu będą m.in. klarować i stawiać żagle, ciągnąć liny podczas alarmu, czyścić pokład, a także wybijać szklanki, czyli uderzać w pokładowy dzwon informujący o aktualnej godzinie.
- Każdy dzień na statku jest inny. Czasem myślimy tylko o tym, by wysiąść w najbliższym porcie. A potem kilka metrów od żaglowca przepłynie wieloryb i wszystko się odwraca - dziękujemy, że jesteśmy na pokładzie. Żeglowanie to zmienna pogoda, potęga natury, żywioł. Jeden błąd może doprowadzić do tragedii. Dlatego ocean to najbardziej wymagający, a zarazem najlepszy nauczyciel. Nauczyciel pokory i szacunku do życia - mówi Marysia Dydycz, uczestniczka Rejsu Niepodległości.
"Dar Młodzieży" spędzi 10 miesięcy na wodzie i pokona 33 tysiące mil morskich. Odwiedzi 22 porty w kilkunastu państwach świata. Trasa będzie wiodła z Gdyni do Lizbony, wzdłuż Afryki. Potem ma być Dakar, Wyspy Zielonego Przylądka, Cape Town, wyjście na Ocean Indyjski. Po dwa porty w Chinach, Japonii, USA. Następnie Meksyk i punkt kulminacyjny - wizyta w Panamie na Światowych Dniach Młodzieży. Na koniec statek odwiedzi jeszcze Nowy Jork i wróci przez Atlantyk do domu. Zakończenie rejsu zaplanowano w Gdyni 28 marca 2019 r.
W każdym z portów, do których jednostka zawinie po drodze, ma odbyć się impreza promująca Polskę i 100. rocznicę odzyskania przez Rzeczpospolitą niepodległości.
- Bycie ambasadorem nie ogranicza się jedynie do wystąpień czy prezentacji. Będziemy o Polsce "opowiadali" cały czas - naszym zachowaniem, postawą wobec innych, otwartością na gości reprezentujących inną kulturę i wartości, dobrym słowem, uśmiechem. Tak postrzegam swoje zadanie - mówi Konrad Kmieć, uczestnik Rejsu Niepodległości.
Rejs Niepodległości to dopiero trzecia w historii Akademii Morskiej wyprawa dookoła świata. Pierwsza miała miejsce jeszcze przed II wojną światową w latach 1934-1935. Wówczas "Dar Pomorza" jako pierwszy statek pod biało-czerwoną banderą opłynął Ziemię. Powtórzeniem pionierskiej wyprawy był wokółziemski rejs jego następcy - "Daru Młodzieży" w latach 1987-1988.
Patronem medialnym Rejsu Niepodległości jest "Gość Niedzielny".
Galerię z wypłynięcia "Daru Młodzieży" w Rejs Niepodległości można obejrzeć tutaj: http://gosc.pl/gal/spis/4742840.Rejs-Niepodleglosci