Chemia w budowie, podwykonawcy bez pieniędzy

Podwykonawcy pracujący przy budowie gmachu Wydziału Chemii Uniwersytetu Gdańskiego nie dostają pieniędzy od głównego wykonawcy. Praca stanęła, a termin ukończenia robót się zbliża.

Nowy budynek wydziału chemii Uniwersytetu Gdańskiego ma być gotowy na 14 września. Jednak na budowie pojawiły się problemy podobne do tych, z którymi przyszło się mierzyć przy budowie autostrad na Euro 2012.

Główny wykonawca gmachu wydziału konsorcjum firm:  ALPINE BAU Deutschland AG, ALPINE BAU GmbH i ALPINE Construction Polska sp. z o.o. przestał płacić podwykonawcom, w efekcie ci przerwali pracę. Niektórzy zeszli z placu budowy, inni kończą to, co zaczęli, ale dalszych etapów nie będą zaczynać, bo nie mają materiałów potrzebnych do pracy.

W takiej sytuacji jest chociażby firma Jana Macieja Kity instalująca podwieszane sufity. We wcześniejszych etapach prac firma sama dostarczała materiały. Potem miał je dostarczyć główny wykonawca. Jednak nie zapłacił za nie, firma ich nie dostała i nie może dalej pracować – relacjonuje w rozmowie z Gościem Gdańskim Jan Maciej Kita.

Jak wylicza, konsorcjum zalega mu już z płatnościami w wysokości około 400 tysięcy złotych. Tymczasem przedsiębiorca wystawiał faktury, zapłacił od nich wszelkie podatki wraz z VAT-em, wypłacił pensje pracownikom, a pieniędzy jak nie było, tak nie ma, choć od terminu płatności minęło około 70 (!) dni. To tylko jeden przykład, a przy budowie budynku pracuje około 100 firm.

Na pytanie, kiedy Alpine zamierza zapłacić podwykonawcom, rzeczniczka konsorcjum Karolina Szydłowska przesłała redakcji Gościa Gdańskiego oświadczenie, w którym zapewnia, że koncern zawsze wywiązywał się ze swoich zobowiązań finansowych wobec podwykonawców i będzie to czynił nadal. Odnosi się to także do budowy Wydziału Chemii Uniwersytetu Gdańskiego – tłumaczy K. Szydłowska. Jednak kiedy to nastąpi, nie udało nam się dowiedzieć. „Zapewniamy, iż prowadzimy szerokie działania, które mają na celu doprowadzić do najszybszej realizacji wszystkich zaległych płatności” – zadeklarowała Karolina Szydłowska.

Z kolei sam Uniwersytet Gdański informuje, że jako główny inwestor stara się zabezpieczyć interesy wszystkich stron. Krzysztof Klinkosz z biura prasowego UG zaznacza, że kiedy do UG dotarły informacje na temat finansowych kłopotów generalnego wykonawcy, 8 sierpnia 2012 roku – z inicjatywy Uniwersytetu Gdańskiego – odbyło się spotkanie z podwykonawcami (zaproszenie zostało wysłane do podwykonawców wskazanych przez generalnego wykonawcę), na którym zaproponowano prawne procedury płatności. Podwykonawcy na przykład mogą starać się o status tzw. podwykonawcy zatwierdzonego, co daje możliwość płacenia im za wykonaną pracę bezpośrednio. Spotkanie odbyło się na początku sierpnia, a w dalszym ciągu podwykonawcy nie wiedzą, kiedy mogą liczyć na zapłatę.

Praca stanęła. Gmach powinien być wkrótce gotowy. Krzysztof Klinkosz wyjaśnia, że Alpine nie przedstawia dotąd żadnego wniosku o przesunięcie terminu zakończenia prac. Jan Maciej Kita jednak mówi, że w tej sytuacji marne są szanse, by ukończyć budowę na czas.

Krzysztof Klinkosz z wyjaśnia, że uniwersytetowi zależy na szybkim przeniesieniu studentów i pracowników naukowych Wydziału Chemii UG do nowego gmachu. Jeśli jednak termin ukończenia budowy miałby się przesunąć, to wszystkie zajęcia odbywałyby się nadal w dotychczasowym gmachu przy ul. Sobieskiego.

Chemia w budowie, podwykonawcy bez pieniędzy   Na placu budowy gdzieniegdzie widać jeszcze pracujących robotników

« 1 »