Karczemki koło Chwaszczyna. Ulica Tuchomska będąca ważnym skrótem na trasie Żukowo – Wejherowo od kilku dni pozostaje zamknięta. Na drodze betonowe zapory ustawił jej wieloletni właściciel – Eugeniusz Stefanowski, mieszkaniec gminy Szemud.
Wszystko zaczęło się od telefonu jednego z kierowców do pana Stefanowskiego. Kierowca zażądał zwrotu kosztów naprawy auta, które uszkodził na ulicy Tuchomskiej należącej do pana Eugeniusza. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że dotychczas to gmina Szemud zarządzała drogą, stawiała znaki, łatała dziury. A gdy doszło do uszkodzenia auta, jako właściciela ulicy do odpowiedzialności i zapłaty wezwała pana Eugeniusza Stefanowskiego.
- Jedynym wyjściem jest dla mnie zamknięcie drogi, by uniknąć płacenia kolejnych odszkodowań za uszkodzone na niej samochody – mówił w jednym z wywiadów pan Eugeniusz. Na drodze stanęły więc betonowe bloki, plastikowe barierki i napis „teren prywatny”. Pan Stefanowski jest według prawa właścicielem ulicy i może ją blokować.
Gmina postanowiła wykupić drogę, jednak rozmowy ciągle trwają a consensusu nie widać.
Alternatywą na czas pertraktacji dla zrozpaczonych kierowców jest objazd wytyczony przez las i pola, który niestety grozi utratą miski olejowej bądź urwaniem tłumika.