‒ Praca marynarza, rybaka, stoczniowca jest bardzo niebezpieczna. 2 listopada pamiętajmy o modlitwie za tych, którzy spoczywają na dnie morza ‒ powiedział ks. Rafał Nowicki.
Zaduszki morskie od 10 lat odbywają się przy niewielkiej kaplicy Jezusa Frasobliwego na plaży w Sopocie. Za dusze zmarłych modlą się ci wszyscy, którzy nie mogą pójść na grób swoich najbliższych. Na piasku ustawiają krzyż z płonących zniczy.
Na kaplicy widnieje napis: „O szczęśliwy powrót”. ‒ Mój tata jest marynarzem. Często nie ma go w domu. Przychodzę prosić Boga, by zawsze wracał do nas cały i zdrowy ‒ mówi Michał.
Spotkanie organizuje Duszpasterstwo Ludzi Morza „Stella Maris”.