Naszą intencją było stworzenie katolikom godnych warunków do pożegnania swoich bliskich, których pragną pochować po uprzedniej kremacji – mówi Jarosław Kammer, prezes spółki Zieleń, który był inicjatorem powstania katolickiej kaplicy na cmentarzu Srebrzysko. – W ubiegłym roku ukazał się list episkopatu, w którym czytamy, że obrzędy pożegnania chrześcijańskiego powinny odbywać się nad trumną zmarłego jeszcze przed kremacją – wyjaśnia. – To dlatego prosiłem księdza arcybiskupa, aby wyraził zgodę na powstanie kaplicy przy krematorium. Myślę jednak, że ta kaplica jest dobrym rozwiązaniem dla wszystkich, którzy należą do odległych parafii, a chcą tu na cmentarzu Centralnym pochować swoich zmarłych – dodaje.

Poświęcona kaplica ma służyć sprawowaniu katolickiej Mszy św. wówczas, gdy poprzedza ona kremację. Także wtedy, gdy rodzina, chcąc uniknąć trudności związanych z przejazdami z parafii na cmentarz zechce, aby cała uroczystość odbywała się na cmentarzu. Prezes Kammer zaznacza, że nie jest to droga do tego, by odciągnąć ludzi od parafii. – Msze w tej kaplicy sprawować będą kapłani z parafii naszych zmarłych bądź inni, ale zawsze po uprzedniej zgodzie proboszcza – zapewnia. Obok znajduje się kaplica ekumeniczna. Mogą z niej korzystać wszyscy w ramach właściwych sobie obrzędów pogrzebowych. – Świątynia, którą jest nasze ciało, wymaga, aby otoczyć ją szacunkiem. Stąd dobrze, że przy krematorium powstała kaplica – mówił podczas obrzędu poświęcenia arcybiskup. – Myślę, że to spore udogodnienie dla uczestniczących w pogrzebie – ocenia pani Zofia, która przyszła na cmentarz posprzątać grób matki. – Coraz więcej ludzi poddaje swoich zmarłych kremacji, a teraz wszystko może się odbyć w jednym miejscu.