‒ To wspaniały budynek. Jeden z nielicznych w Gdańsku, który prawie nie ucierpiał podczas II wojny światowej. Szkoda, że narosło wokół niego tyle mitów ‒ uważa Aleksander Masłowski, przewodnik.
Brama Wyżynna, 15 grudnia, odkryła tajemnice swojego wnętrza. Pomiędzy 10:00 a 17:00, o każdej pełnej godzinie, wykwalifikowani przewodnicy nieodpłatnie oprowadzali po obiekcie opowiadając o jego niezwykłej historii. Pomorskie Centrum Informacji Turystycznej, którego siedziba mieści się w zabytkowym wnętrzu, przygotowało liczne atrakcje dla zwiedzających ‒ stoisko z żuławską kuchnią oraz regionalnymi ozdobami świątecznymi, a także konkursy z nagrodami.
‒ Część podziemna bramy jest na co dzień zamknięta. Nie można również wchodzić na poziomy wyższe, ponieważ tam mieści się biuro Pomorskiej Regionalnej Organizacji Turystycznej. Tego jedynego dnia robimy wyjątek i każdy może zwiedzić cały budynek ‒ mówi Andreas Kasperski, przewodnik.
Podczas prowadzonej niedawno renowacji zabytku, w jego piwnicy znaleziono dobrze zachowane fragmenty XVI-wiecznego bruku. W lokalnej prasie ukazał się artykuł podający nieprawdziwą informację, że jest to część starej ulicy, która zanim powstała brama, wiodła wzdłuż miejskiej fosy. ‒ To nieprawda ‒ zaprzecza Aleksander Masłowski. Jest to posadzka najniższego poziomu budynku, nic więcej. Prawdopodobnie dziennikarz usłyszał słowo „bruk”, skojarzyło mu się to z drogą i tak narodził się kolejny mit, z którym teraz będzie bardzo ciężko walczyć ‒ dodaje.
W sobotę Brama Wyżynna wypełniła się zwiedzającymi.
‒ Zaskoczyło mnie to, że budynek jest tak duży w środku. Z zewnątrz wydaje się niepozorny. Okazało się, że ma trzy, bardzo przestronne kondygnacje ‒ mówi Ryszard Kopytke.
‒ Każdy z nas przechodzi albo przejeżdża obok Bramy Wyżynnej codziennie, ale nie ma świadomości czym właściwie jest ten zabytek i co kryje w środku. Dzięki takim wspaniałym inicjatywom pogłębiamy wiedzę o Gdańsku ‒ twierdzi Leszek Skrobański.
Brama Wyżynna zbudowana została pod koniec XVI w., kiedy to Gdańsk otoczony został wieńcem potężnych, dziś już nieistniejących wałów i bastionów. Pełniła funkcję obronną i jednocześnie reprezentacyjną. Otwiera tzw. Drogę Królewską, wiodącą przez Złotą Bramę, ul. Długą i Długi Targ do Zielonej Bramy. Zaprojektował ją Willem van den Block.
Więcej na ten temat w 51. numerze „Gościa Niedzielnego”