‒ Polska demokracja jest niedojrzała, ponieważ wciąż nie potrafimy ze sobą rozmawiać ‒ powiedział prof. Piotr Gliński.
W Sali BHP Stoczni Gdańskiej 28 stycznia odbyło się spotkanie z prof. Piotrem Glińskim. Kandydat Prawa i Sprawiedliwości na premiera wziął udział w debacie w ramach Forum Pałac Ślubów pt. „Społeczeństwo obywatelskie – dokąd zmierzamy? Wymiar krajowy i lokalny”.
Prof. Gliński wymienił bariery, które uniemożliwiają budowanie społeczeństwa obywatelskiego. Są nimi: mentalne i ekonomiczne dziedzictwo PRL, niska jakość polskich elit, życia politycznego i instytucji państwowych oraz wpływ współczesnej kultury, która nie proponuje społeczeństwu wartości zachęcających do działania na rzecz dobra publicznego. ‒ Od 1989 nie udało się stworzyć mocnego, sprawnego państwa i instytucji, które zasługiwałyby na nasze zaufanie ‒ mówił kandydat PiS na premiera.
Zdaniem Glińskiego polska demokracja jest niedojrzała. ‒ Nie potrafimy ze sobą rozmawiać. W naszym kraju wciąż brakuje pogłębionej, otwartej, wolnej i sprawiedliwej debaty, która jest solą demokracji. Bez niej nie zbudujemy społeczeństwa obywatelskiego ‒ wyjaśnił. Dodał, że za taki stan rzeczy są odpowiedzialne m.in. polskie media, które nie tworzą przyjaznej atmosfery do wymiany poglądów.
Prof. Gliński skomentował także fakt niskiej frekwencji wyborczej w Polsce. ‒ Nie zawsze wysoki procent udziału obywateli w wyborach jest oznaką dojrzałej demokracji. Dopiero świadome uczestnictwo w głosowaniu jest jej dowodem. Chodzi o znajomość sylwetek polityków, programów wyborczych, mechanizmów funkcjonowania państwa. Wysoka frekwencja może niekiedy wynikać z manipulacji, interesu politycznego, wpływu medialnego. Akt wyborczy musi być pogłębiony intelektualnie.
Spotkanie poprowadził dyrektor Fundacji RC Jerzy Boczoń.