Poród trwał 22 godziny. Kiedy Marysia po raz pierwszy otworzyła oczy, pielęgniarka ze zdziwieniem zauważyła, że są srebrne. Lekarz postawił diagnozę: zmętnienie rogówki. Rodzice usłyszeli wyrok: „córka nie będzie widzieć do końca życia”.
Nie poddali się. Po długiej, rozczarowującej walce z biurokratyczną machiną, przestali liczyć na pomoc NFZ i zaczęli działać sami. Szukali specjalistów w Polsce i za granicą, którzy podjęliby się przeprowadzenia serii bardzo kosztownych operacji. Przed czterema laty w Hali „Olivia” odbył się Charytatywny Turniej Hokejowy. Tradycyjnie wzięli w nim udział trójmiejscy księża, dziennikarze, sportowcy i policjanci. Dochód z zakupionych biletów częściowo pokrył koszty leczenia Marysi.
Z pasją, w szczytnym celu
Wszystko zaczęło się w połowie lat 90. XX wieku. Pomysłodawcą był Jacek Kamiński, dziennikarz sportowy Radia Gdańsk. Z pomocą księży archidiecezji gdańskiej zorganizował pojedynczy, dobroczynny mecz hokejowy pomiędzy kapłanami a ludźmi mediów. – Wydarzenie od samego początku wzbudziło spore zainteresowanie. Jacek postanowił, że warto w szczytnym celu spotykać się na lodzie cyklicznie. Zaprosił do wspólnej zabawy inne drużyny. Założył także Stowarzyszenie Trójmiejski Klub Media, które wraz z zaprzyjaźnionymi duchownymi zajęło się przygotowaniem turnieju – wyjaśnia Waldemar Skolimowski, współorganizator wydarzenia, zawodnik drużyny „Mediów”. To, co tak dobrze się zaczęło i na stałe wpisało w trójmiejski kalendarz imprez sportowych, w 2009 roku przerwała niespodziewana śmierć Kamińskiego. – Jacek był fanem hokeja i po prostu dobrym człowiekiem. Stowarzyszenie postanowiło kontynuować jego dzieło – opowiada Skolimowski. Pieniądze ze sprzedaży biletów zasilają konto Szpitala Dziecięcego „Polanki” i Domu Hospicyjnego im. św. Józefa w Sopocie.