To wydarzenie jest wielkie i nowe, ale nie ma w sobie jakiegoś tragizmu czy niepewności w kwestii przyszłości Kościoła. Zawiera w sobie przekaz, że należy zawierzyć Bogu i działaniu Ducha Świętego w Kościele. Na życie Ludu Bożego trzeba zawsze patrzeć oczyma wiary. Pamiętajmy, że Ojciec Święty swoją decyzję podjął właśnie w Roku Wiary. Ona jest także zewnętrznym znakiem zawierzenia Bogu losów osobistych i losów Wspólnoty Kościoła.
Oświadczenie Ojca Świętego o rezygnacji z urzędu Biskupa Rzymu i pasterza Kościoła Powszechnego jest absolutnym novum w historii Kościoła. Jest to wprawdzie drugi przypadek, ale on ma nowy i bardzo głęboki kontekst, w odróżnieniu od tego z czasów średniowiecza, kiedy to 13.12.1294 roku abdykował papież Celestyn V. Papież Benedykt XVI podjął bowiem swoją decyzję bez żadnych zewnętrznych uwarunkowań, w tym znaczeniu, że odbyło się to bez żadnego nacisku i przymusu. Była to decyzja przemodlona, przemyślana, odważna i odpowiedzialna. Świadczą o tym jego słowa. Ojciec Święty w swoim oświadczeniu mówi, iż od kilku miesięcy czuł, że słabną Jego siły te duchowe i te cielesna. To właśnie kazało mu podjąć taką decyzję dla dobra Kościoła Powszechnego, a nawet i dla świata.
Dla nas jest to zapewne zaskoczeniem. Jest to także precedens na przyszłość, do którego musza się przyzwyczaić i następcy. Jest to jednocześnie przykład dla wszystkich sprawujących urzędy, że aby dobrze je wypełnić, należy mieć tę moc ducha i ciała.
Decyzję papieża poprzedziły osobiste modlitwy i przemyślenia przed Panem Bogiem. Musiał bowiem zyskać moralną pewność, że decyzja ta jest dobra. Było to dłuższe przygotowanie, bo Ojciec Święty wybrał datę 11 lutego – kiedy to obchodzimy Światowy dzień chorego. Zwołał też konsystorz, aby uporządkować w pełni sprawy i konsystorza i konklawe. Wszystko po to, by nie było brakujących miejsc. Należy dodać, że taką decyzję papieża przewiduje prawo kanoniczne, choć do tej pory rozwiązanie takie nie było stosowane.
Od czasu Pierwszego Papieża – św. Piotra, kiedy to Chrystus dał kościołowi władzę kluczy Kościół nigdy nie był bez sternika. Czasy w których żyjemy wymagają, by ster ten był w pewnych rękach. Decyzja Benedykta XVI jest dowodem jego wielkiej miłości do Kościoła i zatroskania o Jego przyszłość. Chociaż 8 lat był papieżem, to jednak był w centrum życia Kościoła od ponad 20 lat, jako prefekt kongregacji nauki wiary. Zawsze czuł ten nerw Kościoła. Ta decyzja związana jest także z tymi nowymi czasami i znakami przed którymi stoi Kościół.