Terapia Zajęciowa. W pracowni plastycznej Michał i Adam są nieco speszeni. Biorą do rąk naczynka i zaczynają malować je lakierem. Wiedzą, że wykonują bardzo ważną czynność. Tych naczyń będzie używać kapłan podczas Mszy św.
Do pracowni plastycznej z głównego holu schodzi się schodami do piwnicy. Jest kolorowa. W dużym pomieszczeniu słychać radosne śmiechy. – Kończymy śniadanie i idziemy do swoich zajęć – dobiega głos opiekuna. Na korytarz wychodzą młodzi, pełni zapału ludzie. Ktoś pcha przed sobą wózek. Na nim młodzieniec. Gutek. Ma porażenie mózgowe. Z trudem rusza rękami. Ale na twarzy ma promienny uśmiech.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.