‒ Łączy nas sprzeciw wobec arogancji obecnej władzy ‒ mówi Paweł Kukiz, muzyk, inicjator Ruchu Obywatelskiego na rzecz Jednomandatowych Okręgów Wyborczych (JOW).
Odśpiewanie hymnu państwowego rozpoczęło w Gdańsku 16 marca spotkanie „Platformy Oburzonych”, w którym uczestniczyli przedstawiciele ponad stu organizacji, stowarzyszeń i związków zawodowych. ‒ Cieszę się, że historyczna sala BHP znowu żyje, znowu jest w niej duch solidarności i patriotyzmu. Spotkaliśmy się dzisiaj, aby porozmawiać o problemach, ale także o tym, jak im zaradzić ‒ powiedział do zgromadzonych Piotr Duda, przewodniczący NSZZ „Solidarność”.
W pierwszej części spotkania przedstawiciele ponad stu stowarzyszeń, fundacji, organizacji, związków zawodowych prezentowali postulaty reform, który powinni nastąpić w Polsce. ‒ Zgromadzone dzisiaj stowarzyszenia i fundacje nie powstały dlatego, że ludzie mieli takie widzimisię, ale dlatego ponieważ zostali skrzywdzeni przez system i przez władze. Te organizacje reprezentują różne światopoglądy. Ale łączy nas jedno. To, że w pojedynkę sobie nie poradzimy ‒ komentuje Piotr Duda.
Następnie odbyła się dyskusja m.in. nt. wprowadzenie w Polsce jednomandatowych okręgów wyborczych. ‒ Jestem przekonany, że JOW-y odpartyjnią państwo. Jeżeli zostaną wprowadzone to pierwszym kryterium przy wyborze kandydata będzie, czy jest on osobą uczciwą, rzetelną i wywiązującą się z obietnic. Wtedy będziemy głosować na człowieka, a nie na partię. Na kogoś, kto już coś konkretnego dla społeczeństwa zrobił ‒ powiedział Paweł Kukiz.
„Solidarność” chce zaproponować przyjęcie wspólnej odezwy do Prezydenta RP Bronisława Komorowskiego o zmianę ustawy o referendum ogólnokrajowym, tak aby obywatelskie wnioski o jego przeprowadzenie nie mogły być odrzucane z góry przez parlament. ‒ Mimo że „Solidarność” zebrała 2,5 miliona podpisów, nie doczekała się referendum w sprawie podniesienia wieku emerytalnego. Chcemy to zmienić. Rządzący powinni sprawować władzę w imieniu społeczeństwa, a nie przeciwko niemu ‒ stwierdził Piotr Duda.
Na pytanie, czy z „Platformy Oburzonych” powstanie partia polityczna przewodniczący NSZZ „Solidarność” odpowiada przecząco. ‒ Nie interesuje mnie partyjniactwo. Nie jestem dzisiaj w sali BHP po to, by sięgać po stołki partyjne. Jestem przewodniczącym „Solidarności” i to jest dla mnie najważniejsze. Chcę robić dobrą robotę dla Polaków. Nie chcemy zakładać partii politycznej ‒ zapewnia Piotr Duda.
Paweł Kukiz także zaprzecza, że zamierza w przyszłości zostać politykiem. ‒ To bzdurne i absurdalne plotki, wykreowane przez media, by zdyskredytować mnie jako człowieka i obywatela. Kilkakrotnie miałem propozycje wpisania się na listy wyborcze różnych ugrupowań politycznych. Nigdy z nich nie skorzystałem i nie skorzystam ‒ wyjaśnia muzyk.
Premier Donald Tusk, oceniając inicjatywę „Platformy Oburzonych” powiedział, że głównym celem Piotra Dudy jest „obalanie demokratycznie wybranych władz”. ‒ Jeśli premier Donald Tusk nie chce prowadzić dialogu to trzeba szukać innego partnera do rozmów. Słyszałem, że premier powiedział, że dzisiejsza „Platforma Oburzonych” to grono osób, które prą do konfrontacji. Nie. To są ludzie, którzy mają konkretne problemy. Jesteśmy Polakami, to jest nasza Ojczyzna i mamy prawo wypowiadać się w sprawach ważnych dla naszego społeczeństwa. Donald Tusk prawdopodobnie boi się naszej inicjatywy ‒ komentuje słowa Donalda Tuska przewodniczący NSZZ „Solidarność”.