Praca nurka-minera jest na tyle niebezpieczna, na ile w tę pracę wdaje się rutyna – mówią marynarze z 13. Dywizjonu Trałowców.
Jest rok 2005. Na pokład rybackiego kutra wciągana jest sieć wypełniona rybami. Ale oprócz ryb w sieci jest coś jeszcze – bomba, której eksplozja zabija trzech rybaków. Od tego wydarzenia teorie mówiące, że uśpione ładunki wybuchowe nie są niebezpieczne, przestały mieć rację bytu. Społeczność międzynarodowa uświadomiła sobie, że stanowią one realne zagrożenie dla rybołówstwa, żeglugi. Morze to przecież największy szlak handlowy. Śmiercionośna broń zalega dna naszych mórz od I i II wojny światowej. W tym czasie w morzach znalazło się około 200 tys. min, bomb głębinowych, torped. Zostały stworzone przez człowieka, aby wybuchnąć. Dzisiaj te obiekty trzeba znaleźć, zidentyfikować i zneutralizować. To właśnie zadania, jakie stoją przed 13. Dywizjonem Trałowców.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.