Przez trzy dni będą wędrować uczestnicy 345. Pielgrzymki Olwiskiej do Kalwarii Wejherowskiej, która dzisiaj wyruszyła z Archikatedry Oliwskiej.
- Często mówi się, że nasze życie to pielgrzymowanie, to podróż. Jakże wymowne znaczenia ma ta Pielgrzymka Oliwska, która idzie na Kalwarię. Bo czyż nie mówi Kościół, że jesteśmy ludem Bożym, który wędruje do Ojca? - pytał wiernych biskup Mirosław Adamczyk, nuncjusz apostolski w Liberii podczas mszy św., która poprzedziła wymarsz.
- W tym naszym życiowym pielgrzymowaniu nie jesteśmy sami - mówił dalej kapłan. - Są z nami nasi bracia i siostry, którzy nam towarzysza tak jak w pielgrzymce, ale są też z nami święci. W szczególny sposób w tym naszym ziemskim pielgrzymowaniu do domu Ojca jest Maryja, matka Pana Jezusa. To ona z wami, pielgrzymi w wizerunku Matki Boskiej Oliwskiej podąża do celu jakim są uroczystości Niebowstąpienia Pańskiego - kontynuował biskup Adamczyk, nawiązując do niesionego przez pielgrzymów feretronu Matki Boskiej Oliwskiej.
W piątek, w drodze pielgrzymi zatrzymywali się m. in. przy kościele pw. Chrystusa Zbawiciela w Gdańsku Osowie, przy kościele pw. św. Ap. Szymona i Judy Tadeusza w Chwaszczynie, przy kościele pw. św. Wojciecha w Kielnie i w kościele pw. św. Mikołaja w Szemudzie.