Z inicjatywy Oddziału Okręgowego Katolickiego Stowarzyszenia „Civitas Christiana” w Gdańsku odbyła się debata w sprawie budowy kościoła bł. Jana Pawła II w Gdańsku-Łostowicach.
Hasłem debaty była „Wiara w przestrzeni publicznej”. W Galerii Mariackiej zebrali się architekci, prawnicy, radni miejscy. Do rozmowy zasiedli m.in. działacze Stowarzyszenia, projektant sanktuarium w Łostowicach Wiesław Kupść, proboszcz parafii bł. Jana Pawła II ks. Ryszard Gros, prawnik Kazimierz Smoliński i radny PiS z okręgu Łostowice Grzegorz Strzelczyk. Drugą stronę sporu reprezentowała radna PO Małgorzata Chmiel, która, jak sama powiedziała, występowała w potrójnej roli - architekta, przewodniczącej Komisji Rozwoju Przestrzennego i Ochrony Środowiska, katoliczki.
- Zabrakło przedstawicieli Urzędu Miejskiego, ponieważ pan prezydent jest zdania, że debata powinna odbyć się po trwających jeszcze konsultacjach społecznych, które mają zdecydować o przyszłym kształcie świątyni – poinformował na wstępie Waldemar Jaroszewicz, przewodniczący Gdańskiego Oddziału Civitas Christiana.
Konsultacje, z inicjatywy radnych PO, dotyczą wysokości wieży kościoła. Miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego przewiduje na terenie, na którym ma stanąć świątynia zabudowę do wysokości 14 metrów. Z planów architektonicznych wynika, że obiekt ma mieć wieże o wysokości 40 m. Jednak okazuje się, że sprawa nie jest tak jednoznaczna i oczywista, jak chcieliby pomysłodawcy konsultacji.
Jak dotąd w tych konsultacjach wzięło udział kilka procent uprawnionych. Są one skierowane nie do wszystkich parafian, ale do mieszkańców kilku ulic położonych w najbliższym sąsiedztwie przyszłej świątyni.
Zdaniem uczestników debaty frekwencja świadczy o nikłym zainteresowaniu sztucznie wywołanym przez gdańską Platformę problemem. Rozmówcy uznali, iż do urn poszli w większości przeciwnicy proponowanego kształtu kościoła.
Świątynia ma być wyrazem wdzięczności Janowi Pawłowi II, wiernych, nie tylko z terenu parafii w Łostowicach, ale wszystkich gdańszczan.
Oto treść pytań na jakie mają odpowiedzieć uczestnicy konsultacji:
1. Jaką wysokość planowanej zabudowy na terenie objętym sporządzanym planem zagospodarowania przestrzennego Pan/Pani popiera?
a) Wyższy od otaczającej zabudowy,
b) Równy wysokością otaczającej zabudowie,
c) Niższy od otaczającej zabudowy,
d) Nie mam zdania.
2. Zakładając, że zapisy planu zagospodarowania przestrzennego nie przewidywałyby pozostawienia obecnej wartości 14 m dla maksymalnej wysokości zabudowy, ani obniżenia tej wysokości, jaką maksymalną wysokość zabudowy uznaje Pan/Pani za dopuszczalną:
a) 15-21 m,
b) 22-40,5 m,
c) Ponad 40,5 m,
d) Nie mam zdania.
3. Czy zgadza się Pan/Pani na dopuszczenie w planie zagospodarowania przestrzennego dla przedmiotowego obszaru poza funkcją sakralną także innych funkcji usługowych?
a) Tak
b) Nie
c) Nie mam zdania.
4. Miejsce na swobodną wypowiedź.
Jak więc widać, główny problem wedle radnych PO jest wysokość wież. Radna Małgorzata Chmiel wielokrotnie broniła stanowiska radnych PO przekonując, że pomysłodawcom konsultacji chodziło o dobro mieszkańców i uszanowanie ich woli. - Chcemy poznać opinie mieszkańców - mówiła radna. - I przy podejmowaniu decyzji o zatwierdzeniu miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego będziemy brali ich zdanie pod uwagę.
Pozostali uczestnicy debaty wytykali radnej reprezentującej także klub PO w gdańskim samorządzie, że samorządowcy z PO nie proponują konsultacji społecznych w naprawdę istotnych dla mieszkańców sprawach. Zdaniem Grzegorza Strzelczyka, przewodniczącego klubu radnych PiS, chodzi m. in. o uchwały czynszowe, likwidację szkół, ustalanie stawek za wywóz śmieci.
- Ponadto konsultacje dotyczące świątyni na Łostowicach obejmują tylko część mieszkających tam parafian, zameldowanych w obrębie kilku ulic – mówił Strzelczyk. – Dlaczego nie pyta się o zdanie parafian z pozostałych ulic? Oni nie mogą się wypowiedzieć na temat budowy swojej świątyni? Wynik przeprowadzonych konsultacji nie jest wiążący dla Rady Miasta, nie może więc być podstawą do uchwalenia planu zagospodarowania terenu.
Z kolei ks. Ryszard Gros zapewnił radną Chmiel, że o ile w debacie dotąd wypowiedziało się około stu osób, on dysponuje podpisami kilkuset zwolenników proponowanego przez architekta kształtu świątyni.