W sobotę 13 lipca arcybiskup senior Tadeusz Gocłowski odprawił Mszę św. odpustową w Kaplicy św. Benedykta w Starzyńskim Dworze.
Eucharystia rozpoczęła się o godz. 15.00. Wśród przybyłych na uroczystość parafian i gości obecni byli m.in. Kazimierz Plocke, minister rolnictwa oraz Wojciech Dettlaff, starosta pucki. Wspólnie z arcybiskupem modlili się ks. Jan Plottke, proboszcz parafii w Starzynie oraz o. Lesław z Pucka. W odpuście uczestniczyło ponad stu wiernych.
Abp Gocłowski w homilii przypominał, że św. Benedykt jest patronem Europy, a zarazem niezwykle mocno uczy duchowego i moralnego ładu w świecie. Ukazał też życie świętego patrona, jako wielką okazję do nauki dla wszystkich wiernych. Podkreślał, że życie świętego, tak jak i nasze, przypada w czasach ogromnego zamieszania duchowego.
Początek historii odpustów ku czci św. Benedykta w Starzyńskim Dworze jest nieodległy. Pierwszy z nich odbył się zaledwie 5 lat temu, w 2008 roku. Kaplica w Starzyńskim Dworze zbudowana przez cystersów w XVI wieku w ciągu swej historii wielokrotnie, tak jak i sam majątek, zmieniała właścicieli. Miała też różne funkcje.
Starzyński Dwór znajduje się kilometr na wschód od Starzyna. Od XII wieku do 1772 roku wioska była własnością cystersów oliwskich. Folwark klasztorny traktowany był jako letnia rezydencja oraz miejsce rekonwalescencji chorych mnichów.
W 1817 roku folwark został sprzedany dzierżawcy Hewelke. Później kompleks przeszedł w posiadanie rodziny Fryderyka Gustawa von Grass. W 1942 roku pałac został spalony i rozebrany. Obecnie wśród pozostałości można dostrzec wieżę zegarową, bramę wjazdową, spichlerz, dom mieszkalny i zabudowania przemysłowe. W parku znajduje się również kaplica pocysterska z XVI wieku, kaplica grobowa, stary cmentarz i resztki fundamentów.
Majątek Grassów po wojnie został znacjonalizowany, a w jego zabudowaniach powstał PGR. Kaplica pałacowa przez długie lata służyła jako magazyn, świniarnia, a wreszcie garaż i warsztat samochodowy. Już po przemianach, dzięki życzliwości nowego właściciela, p. Szymona Gutkowskiego i działaniom ks. proboszcza Jana Plottke, kaplica powróciła do swej sakralnej funkcji. Wymagało to jednak ogromnej pracy i nakładów finansowych mieszkańców Starzyńskiego Dworu. W ogromnej mierze do jej remontu przyczynił się także obecny właściciel posiadłości Grassów.
Wezwanie św. Benedykta nadał kaplicy ówczesny ordynariusz, dziś abp senior Tadeusz Gocłowski. – To imię nie dziwi. Benedykt był jednym z filarów duchowości cysterskiej – mówi ks. Jan Plottke.