W sobotę 20 lipca Marynarka Wojenna pomogła spełnić marzenia dzieci chorych na raka. Podopieczni Fundacji "Bajkowa Fabryka Nadziei" przylecieli śmigłowcem MW "Anakonda" z Białegostoku do Gdyni-Babich Dołów, by zobaczyć długo wyczekiwany mecz piłkarski Lechia Gdańsk-FC Barcelona, na który zostali zaproszeni.
Na kilka dni przed meczem fundacja z Białegostoku zwróciła się do Marynarki Wojennej z prośbą o pomoc w spełnieniu marzeń. Chodziło o transport lotniczy chorych onkologicznie dzieci, dla których wielogodzinna podróż pociągiem bądź autobusem byłaby zbyt wyczerpująca.
Mimo że hiszpańscy piłkarze zawiedli, żołnierze nie wycofali się z danej obietnicy. Zamiast meczu, pokazali dzieciom największe atrakcje Trójmiasta. - Odwołanie meczu to dla nas wielki żal. Bardzo chcieliśmy w nim uczestniczyć. Jednak mimo że mecz się nie odbędzie, wyprawa i lot śmigłowcem są dużą frajdą - mówiła Magda z Białegostoku, podopieczna fundacji.
Tego samego dnia z płyty lotniska w Gdyni-Babich Dołach wystartowały należące na Marynarki Wojennej śmigłowce zwalczania okrętów podwodnych Mi-14PŁ, które wraz z samolotami patrolowymi "Bryza" brały udział w pokazie lotniczym nad Zatoką Pucką, zorganizowanym w okazji Święta Lotnictwa.
Więcej o współpracy Marynarki Wojennej i Fundacji "Bajkowa Fabryka Nadziei" w numerze 31. "Gościa Gdańskiego".