– Tegoroczna edycja imprezy pokazuje, że tematyka historyczna dotycząca polskiej historii najnowszej przeżywa prawdziwy renesans – mówił podczas konferencji prasowej Arkadiusz Gołębiewski, twórca i organizator festiwalu.
Festiwal miał się odnosić do szeroko rozumianej tematyki podziemia niepodległościowego żołnierzy wyklętych. Ale szybko okazało się, że takich filmów powstaje niewiele. Wówczas rozszerzyłem tematykę o działalność opozycyjną do 1989 roku – wyjaśniał uczestnikom spotkania.
Z opornikiem w tle
Arkadiusz Gołębiewski swój festiwal nazywa „projektem społeczno-historycznym”. Ma on przywracać pamięć o faktach polskiej historii po 1944 roku. Filmy biorące udział w konkursie swoją tematyką obejmują więc także czas konspiracji poakowskiej, w tym działania ludzi szeroko pojmowanej „Solidarności”. To właśnie dlatego symbolem wykorzystanym w projekcie statuetki będącej festiwalową nagrodą jest opornik, chętnie eksponowany po 13 grudnia 1981 roku.
Historia historii
Pierwsze dwie edycje imprezy odbywały się w Ciechanowie. Od początku projekcje filmów połączone były z panelami dyskusyjnymi. W tym roku do konkursu zgłoszono ponad 30 filmów. Formuła festiwalu pokazuje, że nie wystarczy przedstawiać widzom konkretne historie. Festiwal NNW staje się bowiem niezwykłym czasem spotkania ludzi różnych pokoleń, którzy nie tylko starają się na nowo przemyśleć polską historię, ale także szukają sposobu na to, by nauczyć się ją przekazywać społeczeństwu. Gdy od 19 do 21 września 2013 w Gdyni odbywała się V edycja imprezy, towarzyszyło jej aż osiem paneli dyskusyjnych, w których oprócz najznamienitszych naukowców, specjalizujących się we współczesnej historii Polski, wzięli udział czołowi dziennikarze i publicyści oraz świadkowie tamtych dni, osoby, które uczestniczyły w działaniach ruchu oporu.
Panny walczące
Trudno uwierzyć, że jest sporo po siedemdziesiątce. Wygląda na dużo młodszą. Z dumą nosi idealnie skrojony mundur kapitana. W jej oczach można dostrzec wzruszenie, głębokie poczucie wartości, ale i równie wielką pokorę. Weronika Sebastianowicz ps. Różyczka z Grodna jest oficerem Armii Krajowej. Można powiedzieć, że fakt, iż przeżyła, to prawdziwy cud. Walczyła najpierw z Niemcami. Później, po tzw. wyzwoleniu, została zaprzysiężona jako żołnierz Zrzeszenia WiN. Gdy w kwietniu 1951 roku została aresztowana, w śledztwie przeżywała straszliwe tortury. Oprawcy ciężkimi drzwiami połamali palce jej rąk. Bito ją całymi nocami. Dnie spędzała w mokrym karcerze. – Nic z tego – mówi. – Nic im nie powiedziałam. Dostała 25 lat. W 1955 roku karę skrócono do 10. Rodzice tak jak ona byli wówczas w więzieniu. Już w łagrze dowiedziała się, że w walce z Sowietami poległ jej brat. Wówczas próbowała popełnić samobójstwo. Dziś mówi do mieszkających na terenach współczesnej Polski: – Kocham was. Tęsknimy. Zostaliśmy tam, aby bronić naszej ziemi, ziemi Rzeczypospolitej. Aby bronić naszej wiary, mowy i wszystkiego, co jest polskie. – Te 12 lat walki, przysięga, łamanie kości w więzieniach, rany, głód, zimno… Jakby była taka potrzeba, znów zrobiłabym to samo – dodaje na zakończenie. W dyskusji bierze udział także wojenna miłość mjr. Zygmunta Szendzielarza „Łupaszki”. Lidia Lwow-Eberle z pochodzenia jest Rosjanką. Jego peerelowski sąd skazał na karę śmierci. Ona dostała dożywocie. Komuniści obiecali, że pozwolą im wziąć ślub w więzieniu. Słowa nie dotrzymali. Pani Lidia wyszła z więzienia w 1956 r. – Był wspaniałym człowiekiem. Wszyscy bardzo go kochali – wspomina majora. – A w naszej partyzantce byli nie tylko Polacy. Byli Białorusini, trochę Żydów, nawet dwóch, którzy przeszli do nas z partyzantki radzieckiej – podkreśla. – W niejednym oku zakręciła się łza. To świadectwo uczy, żeby te 40 mln Polaków było rzeczywiście Polakami – podsumowywał prowadzący tę część dyskusji prof. Jan Żaryn.
Młodzi kręcą
Od trzech lat pokazom towarzyszą zmagania młodych, którzy rywalizują o nagrodę w konkursie Młodzi dla Historii. Biorący w nim udział twórcy zaprezentowali nagrywane telefonami komórkowymi, aparatami bądź tabletami filmy ukazujące historię członków swoich rodzin lub znajomych. Uczestniczyli również w profesjonalnych warsztatach filmowych z zakresu scenariusza, reżyserii, montażu oraz operowania kamerą, które w DKF „Żyrafa” poprowadzili znani polscy filmowcy.
Nagrody V Festiwalu NNW
Złoty opornik, główną nagrodę Festiwalu NNW, otrzymał Jerzy Bojanowski za film „Bagaż strachu”. Nagrodę im. Janusza Krupskiego za odwagę i trud poszukiwania tematów i postaci niepokornych przyznano Tadeuszowi Arciuchowi i Maciejowi Wojciechowskiemu za obraz „Było sobie miasteczko…”. Źródło, nagroda dla historyków i pasjonatów, którzy pomagają reżyserom realizować filmy, trafiła do dr. hab. Krzysztofa Szwagrzyka, historyka IPN koordynującego prace ekshumacyjno-identyfikacyjne na cmentarzu Powązkowskim w Warszawie. Nagroda Anioł Wolności powędrowała do Warszawy. Zdobyli ją: Monika Uznałowicz, Anna Kozieł, Kamil Wojtyra i Maciej Morra, prowadzeni przez panią Monikę Wojtaś z LO im. Władysława Reymonta. Nagrodzony obraz nosi tytuł „Pamięci Niezłomnych”. Statuetkę Platynowy Opornik przyznawaną za całokształt twórczości otrzymał Grzegorz Królikiewicz, scenarzysta i reżyser.