Nazwa inicjatywy pochodzi od połączenia słów "november" (listopad) oraz "moustache" (wąsy) i po polsku oznacza... wąsopad.
Pomysł zrodził się w 2003 r. w Australii. Grupa przyjaciół postanowiła zwrócić uwagę na problem wysokiej śmiertelności mężczyzn z powodu tzw. męskich nowotworów. Organizatorzy zrobili to w niekonwencjonalny sposób - poprzez zapuszczanie wąsów. Dziewięć lat później w akcji wzięło udział ponad milion osób z całego świata...
Zasady są proste. Pierwszego listopada golimy twarz na gładko, a potem przez kolejnych 30 dni "hodujemy" wąsa. Zapuszczanie brody, koziej bródki, bokobrodów nie wchodzi w grę.
- Na całym świecie robi się także zdjęcia obrazujące postęp "hodowli" i umieszcza się je na swoim profilu na stronie www.movember.com. Poprzez portal można przekazywać pieniądze na działalność fundacji - wyjaśnia Michał Lech, wolontariusz. Dotychczas udało się zebrać ponad 100 milionów dolarów. Fundusze te przeznaczane są na ośrodki zdrowia zajmujące się profilaktyką męskich nowotworów.
W tym roku po raz pierwszy do akcji przyłączyła się Gdynia. - Chcemy, aby nasze miasto zostało polską stolicą Movembera - podkreśla Małgorzata Marmajewska, prezes Fundacji Gdyński Most Nadziei, psychoonkolog. - W Polsce prawie wcale nie mówi się o męskich nowotworach. Panowie często nie wiedzą gdzie i do kogo mogą się zgłosić, by zrobić odpowiednia badania - uzupełnia.
Ideą Gdyńskiego Movembera jest promocja kampanii "Odważni Wygrywają" na rzecz zwiększenia świadomości profilaktyki nowotworowej.
Organizatorzy w czasie trwającej miesiąc kampanii informacyjnej będą zachęcać do przeprowadzenia bezpłatnych badań w ośrodkach zdrowia w całym mieście, a także zbierać fundusze na działania edukacyjne i wsparcie osób walczących z rakiem. Na panów "hodujących" wąsy czekają zniżki w partnerujących wydarzeniu pubach i restauracjach.
Symbol akcji pojawi się także na Urzędzie Miasta, Infoboxie oraz na pojazdach komunikacji miejskiej.
Wąs zapuszcza także patronujący Movemberowi Wojciech Szczurek, prezydent Gdyni. - Nie zamierzam "hodować" wąsów sumiastych, w stylu sarmackim. Byłaby to stylizacja nieco teatralna. Ale znam wielu panów, którzy noszą wąsy z wdziękiem i na pewno nie ujmują one im szacowności. Choćby Władysław Kozakiewicz, wielki sportowiec, czy Brad Pitt, gwiazda Hollywood - mówi "Gościowi Niedzielnemu" prezydent. Czy nie obawia się złośliwych komentarzy? - Zamiast docinków spodziewam się raczej zrozumienia i wsparcia kampanii przez innych polityków i samorządowców - podkreśla.
Do akcji przyłączyli się zawodnicy Arki Gdynia, Asseco Prokom, drużyny Seahawks oraz Start Gdynia, muzycy, politycy, dziennikarze, a także gdyńscy franciszkanie, którzy będą zachęcali do dbania nie tylko o duszę, ale też zdrowe ciało. - Zapuść wąsy, noś je dumnie, zrób sobie zdjęcie i walcz z rakiem - zachęcają organizatorzy.
Dodatkowe informacje na temat akcji Movember Gdynia można znaleźć na stronach internetowych www.odwazni.com oraz www.mostnadziei.pl. Zdjęcia wąsów można publikować na portalu www.movembergdynia.tumblr.com.
Więcej o wydarzeniu w 45. numerze "Gościa Niedzielnego".