- Przecież Polska nie jest własnością zwycięskich ugrupowań politycznych. Jest domem całej wspólnoty narodu. To naród jest suwerenem ojczyzny. To wobec niego służebną rolę pełnić powinna wybieralna, polityczna władza - mówił metropolita gdański arcybiskup Sławoj Leszek Głodź do gdańszczan zgromadzonych w bazylice Mariackiej.
Wśród wiernych tłumnie wypełniających wnętrze świątyni znaleźli się m.in. parlamentarzyści Anna Fotyga i Andrzej Jaworski, wicemarszałek województwa pomorskiego Hanna Zych-Cichoń, prezydent Gdańska Paweł Adamowicz i gdańscy radni.
Mszę św. odprawił metropolita gdański abp Sławoj Leszek Głódź. Obecni byli gdańscy księża z ks. infułatem Stanisławem Ziębą i rektorem Gdańskiego Seminarium Duchownego ks. Grzegorzem Szamockim oraz innymi przedstawicielami Kurii Metropolitalnej. Metropolita gdański w swoim słowie przypomniał o zasługach wielkich Polaków, którzy stali się ojcami polskiej niepodległości, m.in. Józefie Piłsudskim i Ignacym Paderewskim. Mówił o trudnej historii i dniach chwały polskiego oręża.
- Dzień 11 listopada. Szczególny dzień w polskim kalendarzu - mówił metropolita. - Znowu jesteśmy we wspólnocie polskich serc w tej wspaniałej gdańskiej świątyni dedykowanej Matce Najświętszej, którą przodkowie nasi proklamowali Królową Polski. Jezusowi obecnemu w Najświętszym Sakramencie, który jest „owocem Jej żywota”, pragniemy ofiarować radość tego świątecznego dnia.
Chcemy dziękować za dar ojczyzny, wielkie dzieło Bożej Opatrzności. Modlić się za jej dziś i jutro. Przyzywać Ducha Świętego, aby swymi siedmiorakimi darami obdzielał wspólnotę polskiego narodu. Także prosić o przemianę polskich serc. Usunięcie z polskiego życia publicznego, narodowego, wspólnotowego tego wszystkiego, co blask tego świątecznego dnia - Święta Niepodległości - przyćmiewa i pomniejsza. O Boże, wspomożenie na naszej wspólnie drodze przez polskie dziś, ku Polsce jutra - dodał abp Sławoj Leszek Głódź. - Chwała bohaterom - to przesłanie dzisiejszego dnia. Słychać często te słowa. To zwięzłe, ale pełne patosu hasło - mówił dalej.
Pasterz gdańskiego Kościoła odniósł się również do najważniejszych problemów, z jakimi boryka się współczesna Polska: - Trwa wielki exodus polskiej młodzieży, dla której zabrakło miejsca przy stole ojczyzny: pracy, mieszkań, prawa do godnego życia - zauważył ksiądz arcybiskup. - Dwa miliony, w tym roku nowe dziesiątki tysięcy… Olbrzymia rzesza… Ale nie jest tak, że opuszczają Polskę dlatego, że świat, że Europa w wyniku przemian ustrojowych stanęła przed nimi otworem, mogą tam szukać miejsca dla ekspresji swych talentów, pasji, przynoszącej satysfakcję pracy… Bywa i tak, ale to przecież nikły procent tych, którzy opuszczają ojczyznę. Wyjeżdżają, aby tam znaleźć pracę, czasem byle jaką, której tu nie ma. Pracując na przysłowiowym zmywaku, myślą z goryczą o zaprzepaszczonych szansach, o odstawionych do kąta marzeniach i aspiracjach… Kogo będą za to winić? Jak będą myśleć o ojczyźnie?