Ponad 5,5 tysiąca osób ukończyło w tym roku gdyński Bieg Niepodległości. Przed rokiem ich liczba wynosiła niecałe 3 tysiące.
Już po raz szesnasty dla uczczenia narodowego święta zorganizowano w Gdyni Bieg Niepodległości. Dystans, jaki mieli do pokonania biegacze wynosił 10 kilometrów.
Punktualnie o godz. 15 wystrzał z zacumowanego przy Skwerze Kościuszki niszczyciela ORP "Błyskawica" dał sygnał do rozpoczęcia zmagań. Trasa biegu wiodła ulicami Waszyngtona, Polską, Janka Wiśniewskiego, Tadeusza Wendy, św. Piotra, ponownie Waszyngtona i Świętojańską. Następnie zawodnicy pokonali aleję Piłsudskiego, aby na Skwer Kościuszki dotrzeć Bulwarem Nadmorskim.
Pierwszy na metę z czasem 30 minut i 25 sekund przybył Tomasz Grycko z Władysławowa. Wśród pań tryumfowała Marta Krawczyńska z Malborka. Jej czas to 33 minuty i 51 sekund. - To dla mnie rekord życiowy. Mój poprzedni czas na tym dystansie to 34 minuty i 48 sekund - mówiła na mecie. - Kobieta, która łamie barierę 34 minut, wchodzi do krajowej czołówki w biegach na dystansie dziesięciu kilometrów - podkreślał zagrzewający do dopingowania zawodnikom przedstawiciel Gdyńskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji.
Jak co roku w biegu wzięło też udział kilku gdańskich księży. Najlepszy z nich, ks. Krystian Krepel, ukończył bieg na 107 miejscu.
Bieg Niepodległości kończy największy w Polsce cykl biegów ulicznych - Grand Prix Gdyni w Biegach Ulicznych 2013. W skład cyklu, oprócz Biegu Niepodległości, weszły w tym roku Bieg Urodzinowy Gdyni, Europejski oraz Świętojański. Imprezie towarzyszyły także biegi młodzieżowe oraz marsz dla uprawiających nordic walking.