Nowy numer 13/2024 Archiwum

By trucizna nie leżała pod płotem

Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska przedstawił wyniki kontroli spalania niebezpiecznych odpadów w gdańskiej firmie.

Z dokumentu wynika, że spalarnia ma jeszcze do zutylizowania 4,5 tysiąca ton toksycznych odpadów z Ukrainy. Potrwa to do końca 2014 r., a niebezpieczny ładunek od ponad roku budzi kontrowersje. Wszystko zaczęło się w maju 2012 r., kiedy wyszło na jaw, że tysiące ton nielegalnej substancji – heksachlorobenzenu w postaci pestycydów i skażonej ziemi, sprowadzonego ze Wschodu leżą w workach pod płotem spalarni kilkadziesiąt metrów od brzegu Bałtyku. Ładunki były niezabezpieczone i zagrażały środowisku naturalnemu. Sprawą zainteresowała się prokuratura w Gdańsku.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy

Reklama