Nowy numer 23/2023 Archiwum

SMOK w szkolnej ławce

– Bardzo wielu nauczycieli zdobywa kwalifikacje przydatne w pracy z uczniami niepełnosprawnymi. Niestety, tylko wąska grupa pedagogów wie, jak zachować się w obliczu cierpienia i bólu – mówi Zofia Lisiecka, opiekun merytoryczny programu integracyjnego, który właśnie jest wdrażany w kilku pomorskich szkołach.

SMOK to model kształcenia nauczycieli szkół podstawowych w zakresie pracy z uczniami niepełnosprawnymi i przewlekle chorymi. Pod tą krótką definicją, kryją się kilkuletnie badania funkcjonowania uczniów niepełnosprawnych i przewlekle chorych oraz ich nauczycieli, rodziców i rodzeństwa. – Na podstawie badań uznaliśmy, że dla skutecznej edukacji dzieci chorych i niepełnosprawnych potrzeba spełnienia kilku warunków – mówi Zofia Lisiecka. – Po pierwsze trzeba wyznaczyć taki model edukacji, która umożliwia budowanie prawidłowych relacji między uczniami zdrowymi i niepełnosprawnymi, gdzie obie strony dają i otrzymują. Po drugie trzeba zmiany postaw nauczycieli i ich przekonań co do możliwości uczniów niepełnosprawnych. Zarówno w kontekście edukacji, jak i przyszłego funkcjonowania w społeczeństwie. Nie można jednak zapomnieć o wsparciu udzielanym nauczycielom w zakresie radzenia sobie z własnymi emocjami – podkreśla.

Czwarty model

Program SMOK wystartuje w dwóch gdańskich szkołach i jednej podstawówce w Leźnie. Uczestniczy w nim 47 nauczycieli. 9 grudnia, pedagodzy i badacze uniwersyteccy spotkali się w gdyńskim Centrum Experyment na konferencji dotyczącej programu. Jej organizatorzy liczą na to, że z czasem podobny system zostanie wprowadzony we wszystkich szkołach nie tylko na Pomorzu, ale i w całej Polsce. Podczas konferencji dr hab. Jacek Błeszyński z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu zwrócił uwagę na niejednoznaczne pojęcie jakości życia osób pełnosprawnych i niepełnosprawnych. – To my, dorośli, określamy, na jakim etapie rozwoju jest dziecko i jakie są jego dalsze możliwości – mówił. – Warto pochylić się nad jakością życia jako elementem oceny kompetencji ucznia i określenia jego możliwości oraz dalszego wyboru dróg kształcenia – zaznaczył. Zwrócił przy tym uwagę, że pojęcie jakości życia nie jest jednoznaczne i zaczął wyliczać: 25 procent polskich uczniów ma wady wzroku, 10 cierpi na ubytek słuchu. Około 20 procent boryka się z nadwagą. Podobny odsetek wymaga pomocy psychologicznej, a 99 procent dzieci cierpi na próchnicę. – Zatem warto zapytać, która szkoła jest specjalna? Czy osoba niepełnosprawna zawsze skazana jest na gorszą jakość życia? Co to znaczy dobra jakość życia? Czy funkcje biologiczne ostatecznie określają nasze samopoczucie? A co z relacjami społecznymi? Kiedy one są prawidłowe, możemy mówić, że jesteśmy zadowoleni z życia – zastanawiał się. – Są cztery modele postrzegania niepełnosprawności – tłumaczyła w czasie konferencji dr hab. Ditta Baczała, także z toruńskiego UMK. Pierwszy – medyczny jest negatywny, bo postrzega człowieka wyłącznie poprzez jego niedobór, brak, chorobę. Drugi – administracyjny, może być pozytywny lub negatywny, a zależy to od polityki państwa i stopnia włączenia niepełnosprawnych w życie społeczne. Trzeci model to model charytatywny, dobrze znany i bardzo lubiany. Niestety, nieskuteczny. Na akcjach charytatywnych żadne państwo nie zbuduje polityki społecznej i zdrowotnej. Czwarty model – społeczny, jest modelem pozytywnym, bo zakłada, że najważniejszy jest człowiek.

Zmienić sposób edukacji

Właśnie ten czwarty model jest najbliższy twórcom programu SMOK, skierowanego przede wszystkim do nauczycieli przedmiotowych, niekoniecznie uczących w klasach integracyjnych. – Liczymy na to, że już we wrześniu przyszłego roku będziemy mogli powiedzieć, że nasz cykl szkoleń w ramach SMOK przyniósł pozytywne efekty – stwierdza Zofia Lisiecka.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy

Reklama

Quantcast