Od 26 do 22 miesięcy pozbawienia wolności - to wyrok w procesie siedmiu kibiców Ruchu Chorzów, którzy w sierpniu ubiegłego roku pobili na gdyńskiej plaży marynarzy z Meksyku.
Do zdarzenia doszło 18 sierpnia ub. r. Kibice drużyny ze Ślaska, którzy przyjechali na mecz swojej drużyny z Arka Gdynia, zaatakowali na plaży meksykańskich marynarzy ze szkolnego żaglowca Marynarki Wojennej Meksyku ARM "Cuauhtemoc". Po zatrzymaniu tłumaczyli, że bronili zaczepianych przez Meksykanów kobiet. Ta wersja jednak nie została potwierdzona przez świadków, w tym jedną z rzekomo zaatakowanych kobiet.
Teraz, podczas ogłaszania wyroku prowadzący rozprawę sędzia Bartosz Kahnik powiedział, że materiał dowodowy nie budził żadnych wątpliwości, co do okoliczności sprawy. - Zarówno z zeznań świadków, jak i z zapisu monitoringu, który dziś obejrzeliśmy, nie wynika jakikolwiek obraz atakujących marynarzy - wyjaśnił sędzia. - Widzimy natomiast oskarżonych, i nie tylko, ścigających po całej plaży osoby o innej karnacji skóry. Widzimy bicie i kopanie po głowie leżących na ziemi. Czy można kogokolwiek atakować leżąc twarzą w piasku?
Jeden z kibiców został skazany na 2 lata i dwa miesiące pozbawienia wolności, pozostała szóstka na rok i dziesięć miesięcy. Skazani muszą też zapłacić po 3 tys. zł zadośćuczynienia na rzecz poszkodowanych obywateli Meksyku. Wyrok nie jest prawomocny.
Przypomnijmy, że za spóźnioną i nieadekwatną reakcję na wydarzenia na plaży w dniu meczu, stanowisko stracił z-ca komendanta miejskiego policji w Gdyni.