- Każdego z nas, służącego Panu Bogu, można porównać do żołnierza. Księża diecezjalni, klerycy, stoją zawsze na pierwszej linii, głosząc Chrystusa. My, zakonnicy i zakonnice, jesteśmy trochę jak jednostki specjalne. A siostry klauzurowe i mnisi zazwyczaj działają na tyłach wroga i chociaż niewidoczni, to właśnie tam, poprzez swoją modlitwę służą Panu - mówił o. Albin Chorąży.
W kościele pw. Matki Bożej Królowej Korony Polskiej w Gdańsku-Oliwie 1 lutego rozpoczęły się archidiecezjalne obchody święta Ofiarowania Pańskiego. Tradycyjnie jest ono obchodzone jako dzień modlitw w intencji osób konsekrowanych. Uroczystej Eucharystii przewodniczył o. Janusz Warzocha, wikariusz biskupi do spraw zakonnych. Homilię wygłosił o. Albin Chorąży.
- Niektórzy z nas są jak bogaty młodzieniec, który pragnął służyć Panu Bogu, ale nie miał odwagi zostawić dóbr materialnych. Osoby konsekrowane pozytywnie odpowiadają na wezwanie Jezusa. Starają się zostawić za sobą wszystko, co mają i pójść za Chrystusem.
Jako świadectwo radykalnego pójścia za Chrystusem o. Chorąży przypomniał historię siedmiu mnichów z klasztoru trapistów w Tibhirine. W czasie wojny domowej w Algierii zostali oni porwani, a następnie zamordowani przez członków radykalnego ugrupowania muzułmańskiego. - Ci zakonnicy oddali swoje życie, aby być świadkami Chrystusa. Nie opuścili murów klasztoru, chociaż mogli. Woleli do końca zostać z ludźmi, którymi się opiekowali - podkreślił o. Chorąży.
Dzień Życia Konsekrowanego obchodzony jest w Kościele od roku 1997. Ustanowił go ojciec święty Jan Paweł II. Na ten dzień wybrał 2 lutego, kiedy w liturgii wspomina się ofiarowanie Pana Jezusa w świątyni.