Łatwo przychodzi nam, kierując się porywem serca, podejmować szlachetne działania.
Nawet takie, które sporo nas kosztują. Łatwiej jest zwłaszcza wtedy, gdy są one docenione przez innych. Dużo trudniejsze zadanie staje przed nami wówczas, gdy sytuacja wymaga tego, aby nasz trud rozciągnął się w czasie. Wówczas postawa służby Bogu czy drugiemu człowiekowi, choćby i heroiczna, często pozostaje niezauważona. Powszednieje w oczach innych, a dla nas może stać się prawdziwym ciężarem. Wielki Post, który w minioną środę rozpoczęliśmy, ma nas m.in. nauczyć takiej właśnie służby, która nie jest zależna od opinii i ocen drugich. Jest to możliwe tylko wówczas, gdy będziemy budować ją na mocnym fundamencie relacji z Bogiem.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.