Międzynarodowy turniej tenisowy mężczyzn w Sopocie, z pulą nagród w wysokości 150 000 dolarów, będzie miał rangę challengera. Nie poznaliśmy jeszcze dokładnej daty rozpoczęcia imprezy ani głównego sponsora.
Po zakończeniu lekkoatletycznych halowych mistrzostw świata Jacek Karnowski, prezydent Sopotu, zapowiedział, że "do miasta powróci wielki tenis". Na początku będzie to turniej rangi challenger.
Prezydent oficjalnie zadeklarował także, że w ciągu trzech lat zorganizuje w Sopocie zawody rangi ATP - bardziej prestiżowe niż challenger. - Chcielibyśmy dojść do turnieju ATP 250, a za pięć lat - ATP 500 - mówił J. Karnowski.
Nowy turniej ma nawiązywać do chlubnej przeszłości sopockiego tenisa, czyli zawodów z cyklu ATP Idea Prokom Open oraz Orange Prokom Open. W Sopocie występowały wówczas gwiazdy ze ścisłej światowej czołówki, m.in. Gaël Monfils, Nikolay Davydenko, Tommy Robredo, David Ferrer, Guillermo Coria czy José Acasuso.
Mało kto pamięta, że to właśnie w Sopocie drogę na szczyt światowego rankingu ATP rozpoczął Rafael Nadal. Hiszpan w 2004 r. wygrał na kortach Sopockiego Klubu Tenisowego swój pierwszy turniej ATP w grze pojedynczej.