Śladami bezimiennych

Zapomniane historie. – Pamiętam jak przyszli. Panie, to był straszny widok. Maszerowali w pasiakach, bez butów, chudzi i zmarznięci. My im pomagali. Jedzenie rzucali przez płot. Chleb, kartofle i brukiew – opowiada Irmgard Papke, Niemka, przedwojenna mieszkanka Tawęcina.

Jan Hlebowicz

|

Gość Gdański 12/2014

dodane 20.03.2014 00:15
0

Rozmawiam z Mariuszem Baarem, przewodnikiem turystycznym, pasjonatem historii. Według niego, w podlęborskiej wsi Tawęcino, niedaleko starego niemieckiego cmentarza, znajduje się zbiorowa mogiła więźniów obozu koncentracyjnego Stutthof, którzy stracili życie w Marszu Śmierci.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy