Komu kościół, komu koszary...

Przedstawiciele kilku rad dzielnic chcą zmian w granicach administracyjnych miasta.

Dariusz Olejniczak

|

Gość Gdański 12/2014

dodane 20.03.2014 00:15
0

Radnym ze Strzyży nie podoba się, że teren dawnych koszar między ul. Chrzanowskiego i Słowackiego należy do Wrzeszcza, a lokalni samorządowcy z Brętowa chcieliby przyłączenia kościoła pw. Matki Bożej Nieustającej Pomocy, który oficjalnie znajduje się we Wrzeszczu. Mieszkańcom Oruni nie podoba się, że ich dzielnica podzielona została na dwie części – Dolną i Górną, a ta druga należy do Chełmu. Z kolei ci z Siedlec chcą, by Brama Siedlecka z przyległym parkiem i stawem – obecnie w Śródmieściu – znalazła się w ich dzielnicy. A to w Gdańsku nie wszystkie pretensje terytorialne. Podobnych roszczeń jest wiele. Ich przyczyny mają podłoże historyczne i społeczne.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy