- Popularnonaukowa sesja o tematyce żuławskiej odbywa się już po raz czwarty. Jej zadaniem jest wypracowanie szerszego spojrzenia na Żuławy oraz ich historię - mówi ks. Krzysztof Zdrojewski, proboszcz parafii w Koźlinach.
W Zespole Szkół w Suchym Dębie dzięki inicjatywie Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego spotkali się miłośnicy Żuław. Sesja tym razem poświęcona była bogatej historii regionu, a zwłaszcza jego złożoności kulturowej i narodowościowej. Żuławy bowiem w ciągu wieków były miejscem, w którym osiedlali się przedstawiciele różnych narodów. Przed wojną lokalną społeczność stanowili tu zarówno potomkowie niemieckich osadników, jak i holenderskich menonitów, dla których Żuławy stały się miejscem schronienia przed prześladowaniami. Podczas sesji tematykę tę przybliżył senator Andrzej Grzyb. Podkreślał także, iż bogactwo społeczne i kulturowe znalazło odbicie w zróżnicowaniu żuławskiej kuchni.
Ciekawy akcent spotkania stanowiła prezentacja pt. „Nasza kuchnia Żuławska”, przygotowana przez Koło Gospodyń Wiejskich z miejscowości Grabiny-Zameczek. -Koło Gospodyń Wiejskich „Grabinianki” mimo krótkiej historii stara się skonfrontować własne doświadczenie z dziedzictwem historycznym, które w dziedzinie kulinarnej jest także badane - relacjonuje ks. Krzysztof Zdrojewski.
W programie znalazło się też miejsce na prezentację wysiłków w zmaganiach wokół prac konserwatorskich wykonywanych w kościele w Koźlinach. - Prace dotyczą zarówno tych elementów, które przetrwały, jak i tych, które trzeba odtworzyć. Najmniejszy kontakt z urzędem konserwatorskim pokazuje, jak szerokie spectrum troski jest realizowane na mocy przepisów i regulacji prawnych. Nie wolno tracić ducha i pomimo wszystko przywracać świątyni tę świetność, która była jej udziałem w II poł. XVII wieku. Po 1945 roku było już tylko gorzej - stwierdza ks. Zdrojewski.