- Odżywają dzisiaj i będą odżywać w kolejnych latach pytania o katastrofę polskiego Tu-154. Czy dowiemy się kiedyś prawdy o tym, co wydarzyło się w Smoleńsku? - mówił ks. Ludwik Kowalski.
W kościele pw. św. Brygidy w Gdańsku odbyła się Msza św. w intencji ofiar katastrofy smoleńskiej, którą sprawował ks. Ludwik Kowalski, proboszcz świątyni.
- Gromadzi nas dzisiaj pamięć i modlitwa, a nasza obecność jest pytaniem. Kto jest winien śmierci naszego prezydenta i pozostałych pasażerów rządowego samolotu? Mgła? Wąwóz? Piloci? Naprowadzający? Brzoza? Aby znaleźć odpowiedzieć trzeba sięgnąć pamięcią wstecz. To myśmy, w naszej Ojczyźnie, ich zabijali. Zabijaliśmy słowami, kłamstwem, chamstwem, szyderstwem i przekleństwem - mówił kapłan.
Ks. Kowalski przypomniał także jaki był cel wizyty rządowej delegacji w Smoleńsku. - Długa jest lista tych, którzy 10 kwietnia 2010 roku zginęli w katastrofie. 96 nazwisk. Elita współczesnej Polski. Ponieśli śmierć w drodze do katyńskiego lasu. W służbie prawdy, miłości, pamięci. To w imię tych wartości udali się w miejsce zbrodni popełnionej przed 70. laty na rozkaz najwyższych sowieckich władz na polskich oficerach - podkreślił duchowny.
Ks. Ludwik Kowalski na zakończenie przytoczył fragment przemówienia, które miał wygłosić Lech Kaczyński w Smoleńsku: "walka z kłamstwem katyńskim to doświadczenie ważne dla kolejnych pokoleń Polaków, część naszej historii, pamięci i tożsamości".
Po uroczystej Eucharystii spod kościoła św. Brygidy wyruszył marsz ulicami Gdańska do Bazyliki Mariackiej. Przemarsz, tak jak zapowiedzieli organizatorzy, odbył się w całkowitym milczeniu. Jego uczestniczy nieśli ze sobą transparenty z hasłami: "Idźmy drogą prawdy” oraz "Polska to nasze być i nasze mieć".
Biorący udział w marszu mogli także kupić od wolontariuszy Hospicjum św. Wawrzyńca w Gdyni żółte żonkile, z których dochód będzie w całości przeznaczony na potrzeby Bursztynowej Przystani - Domu Hospicyjnego dla Dzieci w Gdyni. W Bazylice Mariackiej symbolizujące nadzieję kwiaty zostały złożone przez uczestników marszu pod Pomnikiem Tragedii Smoleńskiej oraz na grobie marszałka Macieja Płażyńskiego.
- Marsz miał charakter obywatelski, ponadpolityczny. W Bazylice Mariackiej zgromadzili się ci wszyscy, którym bliska jest pamięć osób, które poniosły śmierć w wyniku katastrofy w Smoleńsku, a także czują się odpowiedzialne za losy naszego kraju - mówił Maciej Łopiński, prezes Ruchu Społecznego im. Lecha Kaczyńskiego, organizator wydarzenia.