Zmotoryzowani miłośnicy jednośladów z archidiecezji gdańskiej mają swój klub i duszpasterza, który jest nie tylko ich opiekunem duchowym, ale i zapalonym motocyklistą.
Wszystko zaczęło się w 1993 roku, kiedy będąc studentem w Rzymie, pojechałem na jakiś czas zastępować proboszcza jednej z parafii w Stanach Zjednoczonych – wspomina ks. Krzysztof Masiulanis, proboszcz parafii Przemienienia Pańskiego w Sobowidzu. – Ten ksiądz wyjechał na wakacje i zostawił mi swój motocykl. To była potężna maszyna, ważyła chyba ze 300 kilo. Taki był początek mojej przygody – uśmiecha się.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.