O samochodach przyszłości i eksperymentach prowadzonych po nocach z Niną Mazurewicz, licealistką, zwyciężczynią międzynarodowej Olimpiady Młodych Wynalazców, rozmawia Jan Hlebowicz.
Jan Hlebowicz: Zdobyłaś złoty medal na nietypowej olimpiadzie...
Nina Mazurewicz: Naukowcy młodego pokolenia już po raz ósmy rywalizowali w międzynarodowej Olimpiadzie Młodych Wynalazców. Tegoroczna edycja odbyła się na początku maja w stolicy Gruzji – Tbilisi. Zgłoszone prace projektowe musiały zawierać oryginalne i innowacyjne rozwiązania różnego rodzaju problemów w zakresie nauk technicznych i przyrodniczych, a także propozycję ich zastosowania w praktyce.
W konkursie wzięło udział kilka tysięcy projektów z całego świata. Do finału zakwalifikowało się 140 prac z 36 krajów. Czym zaskoczyłaś jury?
Przygotowałam maszynę poruszającą się za pomocą dźwięku. Jest to urządzenie wykorzystujące siłę wytwarzaną dzięki rezonatorom Helmholtza, które są częścią konstrukcji. Przy odpowiedniej częstotliwości dźwięku i mocy źródła maszyna porusza się zasilana wyłącznie falą dźwiękową.
Czyli mówimy o dźwięku jako alternatywnym źródle energii? Brzmi rewolucyjnie. To zupełna nowość w świecie nauki?
Nie słyszałam nigdy o podobnym wykorzystaniu fali dźwiękowej. Na pomysł wpadłam sama. W budowaniu maszyny pomagał mi prof. Piotr Kwiek z Instytutu Fizyki Doświadczalnej Uniwersytetu Gdańskiego. Z kolei Marta Mąkosa, moja nauczycielka fizyki i opiekun naukowy, wsparła mój projekt od strony teoretycznej i merytorycznej.
Twój wynalazek da się zastosować w praktyce?
Źródło energii, jakim jest dźwięk, mogłoby w przyszłości zostać masowo wykorzystane jako napęd aut. Rezonatory, których używałam podczas eksperymentu, znalazłyby zastosowanie jako alternatywne „silniki” samochodowe. Należałoby na początku pojazd wprowadzić w ruch za pomocą klasycznego silnika. Przy odpowiedniej prędkości samochodu rezonator przymocowany do auta, wpadałby w rezonans w wyniku dźwięku powietrza opływającego auto. To skutkowałoby możliwością wykorzystania fali dźwiękowej jako „napędu” do kontynuowania ruchu.
Jaką prędkość musiałby osiągnąć samochód, by dalsza jazda przy wykorzystaniu dźwięku była możliwa?
Przeprowadziłam już stosowne symulacje. Silnik automatycznie wyłączałby się przy prędkości ok. 50 kilometrów na godzinę. Aktualnie zastanawiam się nad kształtem takiego pojazdu oraz nad tym, z jakich materiałów powinien być wykonany.
Co czułaś, odbierając złoty medal?
Wielkie szczęście. Medal był zwieńczeniem ciężkiej pracy i wskazówką, że warto kontynuować pracę nad czymś, co potencjalnie może choć trochę zmienić świat na lepsze. A z przyziemnych spraw – pierwsze miejsce w międzynarodowej olimpiadzie może pomóc mi dostać się na wymarzone studia, czyli Massachusetts Institute of Technology (MIT) w USA.